W opublikowanych wczoraj wytycznych dla centrów handlowych Ministerstwo Rozwoju zalecało, aby promować rządową aplikację do śledzenia kontaktów ProteGO Safe oraz dawać jej użytkownikom pewne przywileje. Po tym, jak wokół zaleceń rozpętała się burza, po cichu zostały one ze strony resortu usunięte.
W skrócie: ProteGO Safe to wdrażana przez Ministerstwo Cyfryzacji aplikacja umożliwiająca samokontrolę stanu zdrowia, a od wczoraj również śledzenie potencjalnego kontaktu z osobami chorymi na COVID-19.
W związku z planowanym ponownym otwarciem galerii handlowych, Ministerstwo Rozwoju opublikowało szczegółowe wytyczne dotyczące tego, jak działanie galerii w nowym reżimie sanitarnym ma wyglądać.
Jak zauważył wieczorem serwis niebezpiecznik.pl, w wytycznych pojawiło się kilka zaleceń sugerujących, że osoby z zainstalowaną na telefonie aplikacją ProteGO Safe będą klientami priorytetowymi.
Chodzi tutaj przede wszystkim o dwa punkty (cytuję je za zamieszczonym na branżowym serwisie wiadomoscihandlowe.pl komunikatem Ministerstwa Rozwoju):
6. Dopuszczalne jest jednoczesne wpuszczenie do danego obiektu o 10% wyższej liczby osób o ile ponadnormatywne osoby posiadają aplikację ProteGO Safe. Takie osoby w razie braku wolnych miejsc w sklepie/lokalu nie otrzymują przywilejów, jeśli chodzi o stanie w kolejkach.
7. Umieszczenie przy wejściu do obiektu urządzenia z zainstalowaną aplikacją ProteGO Safe w celu zarejestrowania przez urządzenie klienta, będącego użytkownikiem aplikacji wchodzącego do obiektu. W wypadku braku możliwości wystawienia takiego urządzenia – wydrukowanie kodu QR wygenerowanego z aplikacji ProteGO Safe do zeskanowania przez wchodzących klientów.
Znikające wytyczne
Tutaj jednak zaczyna się prawdziwa zabawa. Po publikacji Niebezpiecznika w internecie zawrzało i trudno się temu dziwić. Sami zresztą z rana o tym pisaliśmy.
Czytając wszystkie argumenty dotyczące tego, jak dziwnym jest pomysł uprzywilejowania posiadaczy aplikacji w sytuacji przepełnienia galerii handlowej, ktoś w rządzie musiał dojść do wniosku, że rzeczywiście nie do końca jest to przemyślane. Zamiast jednak się do tego przyznać, rząd zaczął po prostu... udawać, że pomysłu nigdy nie było.
Jakiekolwiek wspomnienie o ProteGO Safe zostało skasowane z wytycznych dla galerii zamieszonych na stronie Ministerstwa Rozwoju.
Z kolei Ministerstwo Cyfryzacji zamieściło u siebie sprostowanie, w którym zapewnia, że osoby bez aplikacji ProteGO Safe wejdą do galerii handlowej na takich samych warunkach jak wszyscy inni i nikt nie ma prawa zażądać od nich wylegitymowania się aplikacją.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że MC w żadnym miejscu nie wyjaśnia, dlaczego wzmianka o aplikacji zniknęła z zaleceń bez śladu. Co więcej, odpowiadając bezpośrednio na tekst Niebezpiecznika, ani razu się do zaleceń nie odnosi – a to właśnie one są powodem powstania artykułu. Aktualizacja: po publikacji otrzymaliśmy od MC i MR odpowiedzi na nasze pytania: zamieszczamy je na końcu artykułu.
Czy instalować ProteGO Safe?
Bardzo trudno jest wyobrazić sobie, żebyśmy byli w stanie z sukcesem poluzować obostrzenia bez jakiejś formy śledzenia naszych kontaktów – obok testowania, jest to podstawa sukcesu tych krajów, które zdołały epidemię koronawirusa w jakimś stopniu ujarzmić. Pytanie tylko: w jaki sposób to zrobić?
Ministerstwo Cyfryzacji, trzeba przyznać, stara się, aby proces tworzenia aplikacji był przejrzysty. Trudno jednak nie zauważyć przy tym, że eksperci wyrażają spore wątpliwości co do tego, czy w obecnym kształcie aplikacja rzeczywiście jest kompletnie anonimowa.
A nawet jeśli zostanie zanonimizowana na tyle, na ile się da, to wciąż trzeba będzie jakoś przekonać ludzi do korzystania z niej. I mam szczerą nadzieję, że będą do tego stosowane lepsze pomysły niż bon na zakupy czy przeskoczenie kolejki przed wejściem do galerii...
AKTUALIZACJA
Poniżej zamieszczamy stanowisko Ministerstwa Cyfryzacji, które otrzymaliśmy w odpowiedzi na pytania o zalecenia, które pojawiły się w wytycznych dla galerii handlowych:
"Opublikowane wczoraj protokoły wymagają doprecyzowania. Dokonamy go w najbliższych dniach i zaproponujemy nowe brzmienie - zarówno aplikacja jak i model jej wykorzystywania są obecnie w fazie testów i konsultacji branżowych.
Zapisy w zaprezentowanej wczoraj formie zniknęły, po to by nie budziły jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych. Nigdy naszą intencją nie było, aby od posiadania aplikacji uzależniać sposób, jakość i tempo obsługi klientów i nigdy tak nie będzie. Za korzystanie z aplikacji nie przysługują i nie miały nigdy przysługiwać dodatkowe przywileje (w szczególności dotyczące stania w kolejce, co było też odzwierciedlone w cytowanej wczoraj treści wytycznych). Aplikacja ProteGO Safe jest i będzie dobrowolna. Nie zamierzamy nikogo zmuszać do korzystania z niej, choć – co podkreślamy od początku – będziemy do tego zachęcać.
Jeśli aplikacja ma się sprawdzić, powinno z niej korzystać możliwie najwięcej osób i będziemy do tego dążyć, m.in. poprzez budowanie zaufania do tego rozwiązania. A na tym szczególnie nam zależy. Działamy w zgodzie z wytycznymi Komisji Europejskiej, na każdym etapie prac nad aplikacją publikujemy jej kod źródłowy. Nie obawiamy się krytyki, chętnie dowiemy się, co możemy zrobić lepiej."
Również Ministerstwo Rozwoju zapewniło nas, że trwają obecnie konsultacje dotyczące wykorzystania aplikacji ProteGo Safe w różnych sektorach gospodarki, zaś "docelowe zapisy zostaną opublikowane, gdy aplikacja przejdzie fazę testów i zostaną zakończone konsultacje".