
Reklama.
Nowe planety rodzą się z tzw. dysków protoplanetarnych, czyli wielkich chmur gazu i pyłu krążących wokół młodej gwiazdy. Dzięki oddziaływaniom elektrostatycznym oraz grawitacji cząstki kosmicznego pyłu i lodu mogą stopniowo łączyć się ze sobą – aż do momentu, w którym będą miały na tyle dużą masę, że ich własna grawitacja powstrzyma pył i lód przed ucieczką.
Choć jednak jesteśmy w stanie powiedzieć, w jaki sposób formują się planety, to nigdy jeszcze nie udało nam się dostrzec planetarnego niemowlaka w pierwszej fazie rozwoju. Nie dysponowaliśmy po prostu wystarczająco ostrymi i dokładnymi zdjęciami dysków protoplanetarnych aby dostrzec na nich charakterystyczną spiralę, która może świadczyć o tym, że to tam właśnie rodzi się nowa planeta. Teraz to się zmieniło.
Młoda planeta
Na zdjęciu udostępnionym przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) widzimy gigantyczną chmurę gazu i pyłu, która utworzyła się wokół oddalonej od nas o 520 lat świetlnych gwiazdy AB Aurigae, znajdującej się w gwiazdozbiorze Woźnicy.W środkowej części obrazu uchwyconego przez należący do ESO Bardzo Wielki Teleskop (VLT) w Chile, znajduje się zygzakowaty kształt, który może stanowić pierwsze stadium formowania się planety.
Jak tłumaczy Emmanuel Di Folco z Laboratorium Astrofizycznego w Bordeaux, taki kształt sugeruje proces tworzenia się nowej planety, która "wypycha" gaz, tworząc zaburzenia w formie fali, "podanie jak łódź płynąca po jeziorze".
Widoczny na zdjęciu jasnożółty "supeł", który znajduje się mniej więcej w takiej samej odległości od swojej gwiazdy jak Neptun od Słońca, to prawdopodobne miejsce formowania się planety.
– Odpowiada on temu, jak wyglądają dwie łączące się spirale, Jedna z nich kieruje się w stronę orbity planety, druga na zewnątrz – w miejscu ich połączenia znajduje się planeta – tłumaczy Anne Dutrey z Laboratorium Astrofizycznego w Bordeaux.