W ostatnich tygodniach ceny niektórych produktów żywnościowych urosły nawet o 100 proc. – wynika z monitoringu cen prowadzonego przez UOKiK. Jak zdradził szef UOKiK Tomasz Chróstny, sieci handlowe otrzymały jasny sygnał, "żeby trzymać ceny na poziomie z lutego".
Jak zdradził Chróstny, podczas kontroli cen prowadzonych zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w internecie, UKOiK prowadzi natknął się na niepokojące wzrosty cen mięsa drobiowego czy niektórych warzyw.
– Te wzrosty gospodarczo wcale nie są uzasadnione. Nie jest uzasadnione to, że w ciągu 2-3 tygodni produkty żywnościowe rosły o 40 czy niektóre 100 proc. – stwierdził szef UOKiK, cytowany za PAP przez serwis bankier.pl.
Dodał, że UOKiK jest w stałym kontakcie z Polską Izbą Handlu, Polską Organizacją Handlu i Dystrybucji oraz sieciami handlowymi. Te ostatnie otrzymały jasny sygnał, jaki otrzymały, to żeby trzymać ceny na poziomie z lutego".
Kolejne sygnały
Na początku kwietnia Tomasz Chróstny ostrzegał nieuczciwych przedsiębiorców, którzy zawyżali ceny żywności i innych produktów.
Z tego powodu Urząd wraz z Inspekcją Handlową prowadzą wspomniany monitoring cen w sklepach stacjonarnych i internetowych we wszystkich województwach w Polsce. Kontrolerzy porównują bieżące ceny ze stanem ze stycznia i lutego.
Obserwacje te znalazły odzwierciedlenie w zapisach tarczy antykryzysowej. Pozwalają one na określenie za pomocą rozporządzenia maksymalnej ceny danego produktu oraz marży, którą może nałożyć sprzedawca. Dotyczy to podstawowych produktów, takich jak żywność czy towary medyczne.