
Wszystko wskazuje, że nie będzie kompromisu między Wielką Brytanią, a Unią Europejską. Niestety może to mieć bardzo negatywne skutki dla obydwu stron
REKLAMA
Tak naprawdę Wielka Brytania formalnie jest już poza Unią Europejską od 31 stycznia tego roku, ale nadal stosuje unijne regulacje i korzysta oraz ma dostęp do europejskiego rynku. Tzw. „okres przejściowy” potrwa do końca 2020 roku.
Tutaj kluczowe są postanowienia jakie zostaną wypracowane między Wspólnotą, a rządem Wielkiej Brytanii. Premier Boris Johnson ma czas do końca czerwca na wystąpienie o przedłużenie obecnego układu – podaje Rzeczpospolita. Prawdopodobnie tego nie zrobi.
Spekuluje się, że chce być stanowczy wobec Unii zważając skutki pandemii koronawirusa w Wielkiej Brytanii, która znacznie osłabiła pozycję Johnsona.
Największym skutkiem braku dobrego kompromisu może być brak wolnego handlu z Wielką Brytanią. W takim wypadku kraje członkowskie będą musiały płacić cła. Sytuacja może mocno dotknąć Irlandię, która leży pomiędzy krajami Wielkiej Brytanii, ponieważ mogą zostać przywrócone kontrole celne.
