
I nie, nie chodzi o inteligentne gadżety oświetleniowe, połączone z internetem. Mowa o zwykłej żarówce, tak bardzo nieinteligentnej, jak to tylko możliwe.
REKLAMA
Hakerzy to, hakerzy tamto - to nawet dla osób niezaznajomionych z technologią rodzaj codziennego szumu informacyjnego. Wciąż większość z nas zakłada mylnie "kto by tam chciał mnie atakować", niemniej przyzwyczajamy się, że cyberwybryki i cyberprzestępczość to element codzienności.
To powiedziawszy, przenosimy się do Izraela, zaglądając do pracy badaczy z dwóch uczelni - Uniwersytetu Ben Guriona w Beer Szewie i Instytutu Naukowego Weizmanna. Celem była próba zdobycia informacji bez wcześniejszego infekowania jakiegokolwiek urządzenia złośliwym oprogramowaniem.
I udało im się podsłuchać fragment głosu i muzykę z odległości 25 metrów. Naturalnie, metoda ma słabe punkty, niemniej jest szalenie interesująca, bo gwoździem programu jest żarówka. Nieinteligentna, zwykła, stara żarówka.
Badacze metodę opatrzyli wdzięczną nazwą Lamphone. Pomysł opiera się na fakcie, że dźwięk emitowany w danym pomieszczeniu oddziałuje na powierzchnię wiszącej żarówki.
Szpiegowanie przez starą żarówkę - Lamphone
Badacze metodę opatrzyli wdzięczną nazwą Lamphone. Pomysł opiera się na fakcie, że dźwięk emitowany w danym pomieszczeniu oddziałuje na powierzchnię wiszącej żarówki.
Takie rozchodzące się fluktuacje przekładają się na niewielkie poruszenie żarówki - ruch w zakresie 300-950 mikrometrów. Jakim zestawem narzędzi się posługiwali? Kilkoma teleskopami (by porównać wyniki) z sensorem elektrooptycznym, laptopem z napisanym wcześniej algorytmem konwertowania dźwięku.
Zobacz też: Nie daj się nabrać na tę promocję. Oszuści podszywają się pod Allegro
Zobacz też: Nie daj się nabrać na tę promocję. Oszuści podszywają się pod Allegro
Do testów polowych wybrali biuro, od którego oddaleni byli o ok. 25 m. Teleskop wymierzyli w słabe ogniwo - wiszącą 12-watową żarówkę LEDową. W biurze wcześniej postawili głośnik. Z urządzenia sączyły się najpierw dwie piosenki (Let it be i Clocks), a potem fragment "Make America Great Again" Donalda Trumpa.
System odczytał i przekonwertował te informacje na tyle dokładnie, że da się usłyszeć wspomniane wyżej głosy. Szczegóły znajdziecie na poniższym filmie - jeśli nie interesuje was geneza, tylko chcecie zobaczyć od razu kluczową część, zaczyna się w okolicy 2:17 poniższego wideo.