W Polsce będzie coraz więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych. Same zmiany klimatyczne następują szybciej, niż przewidywało to wiele prognoz. Jak susze i duże upały wpłyną na nasz klimat?
Przez ostatnie tygodnie przez Polskę przeszły intensywne ulewy, a na ich skutek m.in. liczne podtopienia i powodzie. Wielu myślało, że dzięki temu zostanie zażegnana susza. Niestety są to krótkotrwałe, ale nawalne deszcze, które występują wiosną oraz latem i nie są w stanie zażegnać suszy.
"Suszy towarzyszą nawałnice i zgodnie z przewidywaniami naukowców ich ilość będzie się zwiększać" - czytamy w informacji prasowej Centrum Współpracy i Dialogu Uniwersytetu Warszawskiego.
Według dr Jarosława Suchożebrskiego z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego w Polsce mamy coraz cieplejsze zimy podczas, których nie występuje śnieg, który topniejąc wiosną zaopatrywał ziemię w potrzebną wilgoć.
Doktor zauważa również, że pomimo mocnych opadów cały czas mamy niski poziom wód podziemnych, a niektóre mokradła, rzeki i jeziora zaczynają wysychać. Oznacza to, że w naszym kraju jest susza.
"Podczas krótkotrwałych, gwałtownych opadów deszczu, ta sama ilość wody szybko spływa po powierzchni terenu do rzek i Bałtyku. Nie zasila wód podziemnych i mimo utrzymującej się suszy wywołuje podtopienia i powodzie, których liczba w ostatnich latach wyraźnie wzrasta" - podkreśla doktor Suchożebrski.
Intensywne opady to również ryzyko zwiększenia nurtu rzek i przemieszczanie się fali powodziowej. Dlatego ważne jest, abyśmy my również przedsięwzięli odpowiednie kroki jak np. "poprzez likwidację rowów melioracyjnych tam gdzie jest to możliwe lub budowę zastawek na już istniejących, ochronę mokradeł, zakaz odwadniania torfowisk, przywracanie terenów zalewowych" - podaje w informacji prasowej CWiD UW.
Ulewy w Warszawie
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl ostatnio w stolicy miały miejsce spore ulewy oraz podtopienia.
Samochody jadące ulicą Grochowską w Warszawie w poniedziałkową ulewę, poruszały się z prędkością 5 km/h, poruszając się w głębokich na pół metra kałużach.