Ministerstwo Obrony Narodowej wydało na wynagrodzenia w zeszłym roku łącznie 252 mln złotych. Dodatkowo zatrudniono więcej nowych pracowników, a średnio wynagrodzenia zostały zwiększone.
Średnie wynagrodzenie w Ministerstwie Obrony Narodowej wyniosło 9 573,21 zł, co oznacza, że było wyższe 9,1 proc. niż rok wcześniej. Dodatkowo również zwiększono zatrudnienie - podaje Rzeczpospolita.
W 2019 roku w MON na wynagrodzenia wydano 252 mln złotych., czyli o o 24,6 mln zł więcej, niż w 2018 roku. Według raportu NIK wzrost wydatków wynikał głównie z zatrudnienia nowych pracowników oraz ze zwiększenia wynagrodzeń dla najsłabiej zarabiających pracowników służby cywilnej zatrudnionych na stanowiskach wspomagających i specjalistycznych.
Na wzrost przeciętnego wynagrodzenia wpływ miało podwyższenie wynagrodzeń 727 pracownikom korpusu służby cywilnej. Zwiększono również liczbę ekspertów, menadżerów, specjalistów i praktyków w dziedzinach i obszarach istotnych dla funkcjonowania ministerstwa - czytamy w Rzeczpospolitej.
Średnio zatrudnienie w 2019 roku w MON wyniosło 2 195 osób i było wyższe o 33 osoby względem 2018 roku. Z kolei wysokość średniorocznej nagrody wypłaconej dla jednego zatrudnionego pracownika wyniosła 12 452,62 zł, na pracownika ministerstwa 17 425,84 zł, a dla żołnierza średniorocznej nagroda wyniosła 9 468,77 zł.
Większe majątki
Jak pialiśmy w INNPoland.pl niektórzy tzw. najbiedniejsi posłowie zwiększyli swoje majątki z kilkunastu do nawet 500 tysięcy złotych.
Jakub Kulesza przychodząc do Sejmu jeździł kilkuletnim Oplem Astra i posiadał 7 tys. zł. Po roku bycia posłem kupił 59-metrowe mieszkanie za 270 tys. zł oraz Suzuki SX4. Później wymienił auto na BMW E91, a w zeszłym roku zakupił jeszcze BMW F11. W międzyczasie wyremontował mieszkanie, którego wartość szacuje się na 400 tys. zł. Z kolei cały majątek przez 5 lat znaczącą się powiększył z 26 tys. na 500 tys. zł.