Inni próbują wyjaśnić powód takiego skoku cen. Jedną z najczęściej podawanych możliwości rozwiązania zagadki jest to, że wynajmujący miejsca noclegowe robią to na czarno. Nie prowadzą rejestrów i nie płacą podatków. Wykorzystanie bonu powoduje, że transakcje będą musieli uoficjalnić, a tym samym zapłacić podatek. Dlatego, żeby nie być - w swoim mniemaniu - stratnymi, to muszą podnieść cenę.
Konsekwencje wprowadzenia bonu turystycznego
Można się zastanawiać, czy samo istnienie tego bonu podniesie ceny nad morzem. Zwiększy popyt na usługi noclegowe w kraju, więc pozwoli wynajmującym na zwiększenie cen pokojów. Ale nie jest to oczywiste. Być może i tak mniej osób pojedzie na urlop w tym roku (w stosunku do roku ubiegłego) i tym samym ceny pozostaną bez zmian. Potwierdza to m.in. majowa analiza portalu
nocowanie.pl, która wykazała, że koronawirus nie wpłynął podczas pandemii znacząco na koszt spania nad morzem.