– Można argumentować, że to jest cena ulżenia kredytobiorcom. Ale należy przypomnieć, że na przykład 60 proc. kredytów hipotecznych jest w rękach 20 proc. najzamożniejszych Polaków. Oni raczej nie odczują, a być może nawet nie zauważą, tego spadku kosztów obsługi kredytów – mówi Gatnar. Przypomina przy tym, że niskie stopy nie zachęcają banków do udzielania nowych kredytów, a cała sytuacja wyjątkowo boleśnie uderzyła w osoby trzymające w bankach pieniądze.
Oprocentowanie kredytów
Jak pisał w INNPoland.pl,
Leszek Sadkowski, niektóre banki obniżają
oprocentowanie kredytów jedynie do określonego w umowie poziomu. Jak wiadomo, ich oprocentowanie jest pochodną stopy procentowej ustalanej przez Radę Polityki Pieniężnej oraz marżę banków. Według praw logiki niskie stopy procentowe powinny oznaczać dla kredytobiorców niższe raty kredytów.