Pozornie informacje są pozytywne. Bo z najnowszych danych GUS wynika, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw (dotyczy 6,2 mln zatrudnionych osób ze wszystkich 16 mln pracujących) zwiększyło się w lipcu o ok. 66 tys. etatów. Licząc lipiec i czerwiec - 78 tys. etatów. W uproszczeniu, w ciągu wakacji odrobiliśmy jakieś 30 proc. pierwszej rzezi na rynku pracy wywołanej
lockdownem .
Pandemia koronawirusa pożarła etaty
Trend jest pozytywny. Mniej wesoło się robi, gdy spojrzymy na sektor
pracy szerzej. Jak podają Pracodawcy RP, w całym okresie lockdownu zatrudnienie w sektorze zmniejszyło się o 272 tys. etatów (okres od lutego do maja). Tymczasem w czasie poprzedniego
wielkiego kryzysu z lat 2008/09 w podobnym okresie ubyło w Polsce 142 tys. etatów. Biorąc pod uwagę, że czeka nas kolejny lockdown, którego długości trudno przewidzieć, zostaniemy jeszcze trochę poturbowani, zanim faktyczny kryzys nadejdzie.