20 października firma odkryje wszystkie karty, w tym planowaną ofertę smartfonów na polski rynek. Na razie wiadomo tylko, że znajdzie się w niej przynajmniej jeden flagowy model. Tymczasem przedstawiciele Vivo podzielili się z dziennikarzami innymi informacjami dotyczącymi rychłego debiutu nad Wisłą.
Wejście do Polski jest częścią szerszego programu rozwoju na terytorium Europy. Oprócz nadwiślańskiego kraju Firma pojawi się bowiem we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Jesteśmy więc w pierwszej szóstce, a jeśli wierzyć zapewnieniom producenta, Polska ma być dla Vivo jednym z najważniejszych rynków.
W Polsce telefony firmy mają trafić do klientów przez kanał internetowy (e-commerce), ale znajdziemy je także w sklepach. Dodatkowo producent zapowiedział że, na starcie będzie miał umowę z jednym z polskich operatorów. Nie wskazano jednak, o którego może chodzić.
Dla kogo są i co potrafią smartfony Vivo?
Vivo wskazuje, że kieruje swoją ofertę w szczególności do osób robiących dużo zdjęć, zwłaszcza jeśli potem trafiają one na portale społecznościowe. Drugim wymarzonym klientem Vivo jest grupa określana jako "poszukiwacze rozrywki". Wszystko przemawia za tym, że chiński producent będzie chciał do siebie zachęcić osoby młode.
Zgadza się to też z dotychczasowymi klientami firmy. Na świecie Telefonów Vivo używa już przeszło 370 mln osób. 38 proc. z nich nie skończyło jeszcze 26. roku życia a 36 proc. znajduje się w przedziale 26-36 lat.
Trzema najważniejszymi elementami urządzeń Vivo mają być: pojemna bateria, dobra kamera do selfie oraz dobry design, rozumiany zarówno jako wygląd, jak i intuicyjny interfejs.
BBK Electronics, Oppo, Vivo – kto jest kim
Vivo w tym roku stuknęło 25 lat działalności. Mimo nieobecności na europejskim rynku, producent chwali się wieloma osiągnięciami – rekordowym, najcieńszym na świecie smartfonem, pierwszym telefonem z wbudowanym w ekran czytnikiem linii papilarnych czy w końcu pierwszym wysuwanym aparatem do selfie.
Przedstawiciele firmy zaprzeczają też jakoby marka była pod parasolem chińskiego konglomeratu BBK Electronics, co często przeczytać można w internecie. Grupa taka istniała od 1995, ale w 2001 r. jej poszczególne oddziały postanowiły się rozdzielić. BBK Communications stało się więc dzisiejszym Vivo, a BBK Audio-Video możecie znać pod nazwą Oppo.
Vivo ma mieć więc zupełnie niezależne centra badań i rozwoju, dystrybucję, sprzedaż. Jak zapewniają przedstawiciele spółki, jest ono po prostu osobnym bytem.
Dalsze szczegóły oferty Vivo poznamy 20 października.