Całkowity zakaz działalności gospodarczej nie powinien mieć miejsca, twierdzi prawnik.
Całkowity zakaz działalności gospodarczej nie powinien mieć miejsca, twierdzi prawnik. Fot. Wojciech Habdas / Agencja Gazeta
Reklama.

Zamknięcie siłowni niezgodne z konstytucją

Na swoim Twitterze na temat sytuacji siłowni wypowiadał się dr Mikołaj Małecki, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zapytaliśmy go o szczegóły.
– Zamknięcie siłowni to reakcja nieproporcjonalna w stosunku do aktualnego zagrożenia w świetle Art. 233, ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Przepis ten mówi, że w stanie klęski żywiołowej, stanie nadzwyczajnym, można ograniczyć m.in. wolność działalności gospodarczej. Nawet w stanie klęski można więc jedynie ograniczyć, nie całkowicie ją wyeliminować – podkreśla Małecki w wypowiedzi dla INNPoland.pl.
Ekspert przypomniał, że rząd jak na razie nie wprowadził jeszcze nawet stanu nadzwyczajnego, więc zakaz dla siłowni jest zupełnie nieuzasadniony. Doktor nauk prawnych wskazał, że kanały społecznościowe oraz konferencje prasowe przedstawicieli rządu nie są obowiązującym prawem, a rozporządzenie jeszcze nie weszło w życie.
Właściciele mogą więc na chwilę obecną otwierać siłownie i powinni mocno apelować do władz o racjonalne wprowadzanie restrykcji – np. wyznaczyć limity treningów grupowych, limity osób w obiekcie czy godziny zamknięcia, gdy siłownie przechodziłyby całkowitą dezynfekcje.
Naruszanie zasady proporcjonalności z Art. 233 Konstytucji zdaniem Małeckiego mogłoby stać się w przyszłości podstawą do wystąpienia o odszkodowania przez właścicieli siłowni.