Blisko połowa Polaków chce, by rząd wycofał się z zakazu handlu w niedzielę w związku z sytuacją gospodarczą i ekonomiczną. Jego zniesienie częściej popierają m.in. mężczyźni i osoby z co najmniej średnim wykształceniem – wynika z danych SW Research.
Od wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę w 2018 r. przepisy te są sukcesywnie zaostrzane. W roku obecnym i kolejnych latach zakupy w tym dniu dozwolone są tylko w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia. Dodatkowo sklepy pozostają otwarte w dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc.
Coraz częściej pojawiają się jednak głosy, że rząd powinien wstrzymać zakazu przynajmniej w okresie pandemii i trudnej sytuacji gospodarczej. Tego zdania jest blisko połowa respondentów badania SW Research, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej".
48,7 proc zapytanych uważa, że rząd powinien zrezygnować z zakazu. 27,8 proc. badanych jest przeciw takiemu ułatwieniu, a 23,5 proc. nie ma zdania na ten temat.
– Zniesienie zakazu popiera 46% kobiet i częściej niż co drugi mężczyzna. Wycofanie się przez rząd z zakazu niedzielnego handlu popiera 55% badanych do 24 roku życia i częściej niż co druga osoba posiadająca średnie wykształcenie – komentuje Wiktoria Maruszczak, ekspertka SW Research.
Likwidacji zakazu domagają się także organizacje zrzeszające sklepy, m.in. Polska Rada Centrów Handlowych. PRCH zauważa, że zyskają na tym branże, które wciąż mają trudności po lockdownie. Dzięki zniesieniu restrykcji wiele z nich nieco odetchnie i dostanie szansę na odrobienie strat. Szczególnie dotyczy to branży gastronomicznej, rozrywkowej i usługowej.
Zyskać mają też klienci. Przez rozbicie handlu na 7 dni w tygodniu, nieco rozładuje się tłumy odwiedzające galerie handlowe. Tym samym pomoże to poprawić komfort i zachować bezpieczeństwo w związku z utrzymaniem większego dystansu społecznego.
Od kiedy zakaz handlu w niedzielę
Ustawa o zakazie handlu w niedziele, autorstwa NSZZ Solidarność, została przyjęta przez Sejm w 2017 r. Obowiązuje od marca 2018 r., z roku na rok jest zaostrzana. Pierwotnie zakaz handlu miał wspomagać małe, polskie sklepy konkurujące z dużymi, międzynarodowymi markami.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, pomysł zniesienia zakazu handlu w niedziele jest w kręgach rządowych coraz poważniej omawiany, politycy boją się jednak dwóch rzeczy. Po pierwsze: tego, że ludzie masowo ruszą do ponownie otwartych sklepów komunikacją miejską, w której o wiele trudniej zachować bezpieczny dystans.
Drugi powód pozostaje natomiast taki sam od lat: PiS nie chce zirytować związkowców z "Solidarności", dla których projekt wprowadzenia niedziel niehandlowych jest oczkiem w głowie. Nawet czasowe zniesienie tych przepisów spotkałoby się z gigantycznym sprzeciwem organizacji, której szefuje Piotr Duda.