Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Dariusza P. Biznesmen prowadzący spółkę w Warszawie miał się dopuścić się wyłudzeń na łączną sumę 1,3 mln zł. Okłamywał potencjalnych kontrahentów co do swoich powiązań w branży paliwowej i nakłaniał ich do wykupu akcji swojego przedsiębiorstwa.
"Mężczyzna to właściciel jednej ze spółek działającej w Warszawie. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy ustalono, że w latach 2018-2020 zaoferował kilku przedsiębiorcom zbyt ich towarów w sieci jednej ze stacji benzynowych w zamian za zakup części udziałów w jego spółce" – podaje CBA w oficjalnym komunikacie.
Mimo zapewnień oszusta, nie miał on żadnych powiązań ze wspomnianym koncernem paliwowo-energetycznym. Mężczyzna twierdził m.in., że na wyłączność zlecono mu modernizację wizualną stacji paliw i mógł przekonać przedsiębiorstwo, by wprowadziło do asortymentu produkty określonych marek. Na dowód pokazywał zaś fikcyjne umowy i weksle, które miał podpisać z koncernem.
Zatrzymanie było efektem kilkumiesięcznego śledztwa i współpracy warszawskiego CBA z łódzką prokuraturą. Według ustaleń Biura, Darusz P. mógł naciągnąć na zakup akcji ok. 30 osób i nielegalnie uzyskał nawet 1,3 mln zł. Usiłował też wyłudzić kolejne kilkaset tysięcy, w czym przeszkodzili mu funkcjonariusze. Najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
Zatrzymania CBA ws. Sławomira Nowaka
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Centralne Biuro Antykorupcyjne nie próżnuje w ostatnich miesiącach. Pod koniec września zatrzymało bowiem trzy osoby w związku ze śledztwem toczącym się przeciwko byłemu ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi.
W kajdanki zakuto wtedy m.in. byłego prezes polskiego koncernu paliwowo-energetycznego Dariusz K. Chodzi tutaj o Dariusza Jacka K., prezesa Orlenu w latach 2008-2015. W 2019 r. był on już dwukrotnie zatrzymywany przez CBA – twierdził wówczas, że stawiane mu zarzuty to "zlecenie polityczne", a on sam jest niewinny.
Jak wielokrotnie informował portal naTemat, Sławomir Nowak podejrzany jest o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych oraz osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa.