Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował dane dotyczące finansowanie leczenia pacjentów z COVID-19 w szpitalach tradycyjnych i tymczasowych. Na dobę, łóżko w “Szpitalu Narodowym” i jemu podobnych kosztuje ponad 800 złotych.
NFZ podzieliło opłaty na dwie kategorie: za gotowość (rekompensata za utracone wpływy, które szpital uzyskałby lecząc pacjentów w normalnym trybie - tu jako przykład podane są szpitale, które musiały przekształcić jeden z oddziałów na “covidowy”) oraz opłata za leczenie.
W tym drugim przypadku chodzi m.in o dostępność specjalistycznej aparatury. Za leczenie pacjenta, który wymaga wentylacji mechanicznej, NFZ płaci więcej.
W każdej z tych kategorii szpitale tymczasowe mają lepiej. Za samo łóżko, taka jednostka otrzyma 822,43 zł/dobę. Za łóżko z respiratorem 3 773,70 zł/dobę.
W szpitalach tradycyjnych średnio można liczyć na 717 zł/dobę. Placówki II i III poziomu zabezpieczenia covidowego otrzymają dodatkowo 200 zł/dobę dostępności każdego dodatkowego respiratora, który nie jest ujęty w dotychczasowej umowie szpitala z Funduszem.
Szpitale tymczasowe za leczenie pacjenta otrzymują 1 026,40 zł/osobodzień. Chyba, że jest to pacjent wymagający podłączenia do respiratora, wtedy kwota wzrasta do 4 321,14 zł/osobodzień. W przypadku szpitali tradycyjnych kalkulacje komplikują się.
Poziom zabezpieczenia covidowego
Tutaj trzeba uwzględnić wspomniany wcześniej poziom zabezpieczenia covidowego. W skrócie, poziom I to szpitale gdzie trafiają osoby z podejrzeniem, II - osoby chore, III osoby chore na COVID, ale głównym powodem ich hospitalizacji nie jest koronawirus (tu obliczenia Funduszu komplikują się jeszcze bardziej!), IV - szpitale hybrydowe.
Za pacjenta chorego, szpitale II i IV poziomu dostaną 330 zł/osobodzień w przypadku saturacji (poziom natlenienia krwi) równiej lub wyższej niż 95% i 630 zł/osobodzień w przypadku saturacji poniżej 95% (wymagające podania tlenu).
Za pacjentów, którzy wymagają wentylacji mechanicznej (podłączenia do respiratora) otrzymają 1 154 zł/osobodzień. Chyba, że jest to respirator na oddziale intensywnej terapii, wtedy od 919 zł do 5 298 zł/osobodzień.
O przyczyny różnic w kwotach zapytaliśmy Narodowy Fundusz Zdrowia.
Odpowiedź niestety niewiele rozjaśniła, bo jak przekazano: "nie można wiarygodnie, na podstawie wybranych produktów, porównywać stawek za osobodzień leczenia pacjenta w szpitalu tymczasowym ze stawkami obowiązującymi w szpitalach realizujących dotychczas umowy o udzielanie świadczeń."
Nie wytłumaczono natomiast dlaczego. Odesłano nas do komunikatu, na podstawie którego powstał artykuł.
Tymczasem bardzo poważnym problemem dla szpitali - i tradycyjnych, a tym bardziej tymczasowych, jest nie dostępność miejsc, a brak lekarzy. W naszym kraju jest najmniej lekarzy w Unii Europejskiej.