Nawet w zwykłych czasach pogrzeb to niemały wydatek, ale w przypadku osoby zmarłej na Covid-19 może być jeszcze drożej. Warszawska rodzina opublikowała rachunek wystawiony przez MPUK i ubolewa nad bogaceniem się na ich tragedii. Dodatkowe opłaty pochłonęły ponad połowę zasiłku pogrzebowego, było to m.in. 114 zł za worek na zwłoki.
– Jest to przerażające, jak na tragedii można się wzbogacić. Doliczono nam 114 zł za worek na ciało. MPUK wyliczyło usługę dodatkową, m.in. dezynfekcję auta po transporcie osoby zmarłej na Covid-19. To 1180 zł – informuje rodzina mieszkańca Warszawy, cytowana przez Wirtualną Polskę.
40-latek zmarł przed skierowaniem do szpitala, osierocił dwójkę dzieci. Dodatkowym problemem rodziny są jednak nadzwyczajne opłaty, ponieważ mężczyzna był zarażony Covid-19. Ciałem zajmowało się Miejskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych sp. zoo, które należy do warszawskiego samorządu i zajmuje się organizacja usług pogrzebowych.
Transport ciała w obrębie Warszawy, dezynfekcja karawanu i opłata za worek na zwłoki pochłonęły ponad połowę z 4 tys. zł zasiłku pogrzebowego zapewnianego przez ZUS. Urząd nie zwiększył kwoty dodatku mimo tego, że rodziny zmarłych na koronawirusa ponoszą większe koszty.
By zmieścić się w 4000 zł rodzina musiałaby dokonać kremacji zmarłego w tekturowej trumnie i wybrać najtańszą możliwą urnę na prochy.
Dodatkowe opłaty za Covid-19
Co znajduje się na liście? W przesłanym WP przez MPUK wykazie figurują:
– 650 zł - dezynfekcja i ozonowanie karawanu oraz utylizacja odzieży ochronnej
– 520 zł – czynności zabezpieczające w przypadku choroby zakaźnej (kombinezony ochronne, maseczki, rękawice, przyłbice dla pracowników, taśmy zabezpieczające)
– 69 zł – worek duży na trumnę
– 45 zł - 2 worki foliowe z suwakiem na zwłoki
Opłaty za worki składają się na otrzymany przez rodzinę rachunek na 114 zł, a dwie pierwsze pozycje figurują tam łącznie jako koszty "dezynfekcji karawanu". Łącznie 1284 zł. Jak wskazuje rodzina, przejazd karawanu z ciałem zmarłego na cmentarz kosztuje zaś prawie 800 złotych.
Pogrzeb w czasach pandemii
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, epidemia Covid-19 znacząco zmienia pogrzeby. Wiele osób nie może towarzyszyć swoim bliskim w ostatniej drodze z przyczyn zdrowotnych lub z obawy przez możliwe zarażenie.
Od 24 października cała Polska jest w czerwonej strefie - obostrzenia dotyczą również uroczystości pogrzebowych. W kościele może przebywać maksymalnie 1 osoba na 7 mkw. Na zewnątrz limity nie obowiązują, ale żałobnicy muszą zachować co najmniej 1,5-metrowe odległości.
– Niemożność uczestnictwa w pogrzebie i pożegnania zmarłego jest dla wielu osób ogromnie bolesna. Nowoczesna technologia daje jednak taką możliwość poprzez streaming online – wyjaśniał nam Tomasz Jurowicz, który wraz z Andrzejem Majem prowadzi firmę Relive.
– Chcemy pomagać tym, którzy z powodu kwarantanny lub restrykcji związanych z pandemią nie mogą być blisko ukochanej osoby podczas jej ostatniej drogi – wyjaśnia nasz rozmówca.