Rozmontowanie wymiaru sprawiedliwości, represje, psucie prawa, wywołanie postępowań przeciwko Polsce w UE i groźby zablokowania funduszy unijnych. Lista przewinień Zbigniewa Ziobry jest długa. Szary obywatel - poza wyjściem na ulicę - ma zwykle niewiele okazji do sprzeciwu. Czasem jednak możliwość do protestu pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie.
Hitem internetu stał się post popularnego blogera, Ogrodnika Tomka.
Do jego firmy, z zapytaniem o wycenę choinek i dekoracji świątecznych, miała się zgłosić Prokuratura Krajowa.
Pan Tomasz z kontraktu zdecydowanie zrezygnował.
Jak pisze przedsiębiorca: “co roku zgłaszają się do nas ministerstwa, urzędy, a nawet pan prezydent. Czasem ktoś powie: „żadne pieniądze nie śmierdzą”. Otóż te pieniądze śmierdzą bardzo, a praca dla takich ludzi byłaby czymś naprawdę obrzydliwym”.
Jak wynika z sondażu zleconego przez Rzeczpospolitą, co trzeci Polak uważa, że Zbigniew Ziobro obniża notowania PIS.
Ostatnio polityk znowu zabłysnął. Podczas konferencji prasowej przekonywał, że Polska powinna twardo negocjować w sprawie budżetu Unii Europejskiej i mechanizmu praworządności.
– To są negocjacje. W negocjacjach nie można być, za przeproszeniem, "miękiszonem", trzeba być twardym, trzeba potrafić dbać o interesy własnego kraju, Polski – komentował zapowiedzi weta do unijnego budżetu.