Samuel Pereira przyznał się do błędu.
Samuel Pereira przyznał się do błędu. Fot. Twitter.com / TVP Info

Znany ze zdecydowanych poglądów dziennikarz TVP znowu zaskoczył. I to naprawdę. Najpierw narobił burzy wokół dziecięcych ubranek z błyskawicami marki Reserved, ale potem zorientował się, że trochę przesadził. I za “shitstorm” przeprosił.

REKLAMA
Przypomnijmy, Samuel Pereira umieścił na swoim Facebooku wpis, w którym zapowiedział bojkot marki Reserved. Do postu załączył zdjęcia swetra i kalesonów z logiem błyskawicy. "Polska to też mój kraj, żadne lobby aborcyjne nie ma prawa mi kazać z niego wyp*erdalać" – można było przeczytać w usuniętym już poście.
Dziennikarz pożalił się też, że od lat kupuje ubrania w polskiej sieci sklepów, ale tym razem się zawiódł. "Niecały miesiąc temu zrobiłem tam zakupy na ponad 560 zł i planowałem w przyszłym tygodniu zrobić kolejne (świąteczne prezenty). Dziś zostałem przez firmę Reserved zmuszony do zaprzestania korzystania z jej produktów i nie zostawiania już pieniędzy w jej sklepach" – stwierdził.
Jak czytamy w portalu Wirtualne Media, Reserved nie zostawiło rozczarowanego klienta bez odpowiedzi. Pod jego postem na Facebooku firma odpisała: “Szanowny Panie Samuel Pereira, dziękujemy za opinię. Kolekcja dziecięca, którą Pan opisuje jest u nas dostępna w różnych wariantach kolorystycznych od 2018 roku. Pozdrawiamy, Reserved”.

Pereira przeprasza

Samuel Pereira przyznał się do błędu. "Otrzymałem dodatkową informację, która każe mi przyznać się do błędu. Kolekcja Reserved z błyskawicami nie została stworzona i wypuszczona do sprzedaży w związku, czy w ramach poparcia środowisk proaborcyjnych. Za pomyłkę przepraszam i post kasuję. Miłego wieczoru" napisał.