Pozamykane stoki, pozamykane hotele - wszystko pozamykane. Jeśli marzysz o białym szaleństwie, do wyboru nie pozostaje ci za wiele możliwości. Chociaż są kraje, które pomimo szalejącego koronawirusa, turystyki narciarskiej ograniczać nie planują.
Zgodnie z obostrzeniami związanymi z pandemią koronawirusa, jeszcze przez tydzień na białe szaleństwo w Polsce mogą pozwolić sobie wyłącznie ci, którzy przebywają na południu w podróży służbowej lub “turyści jednodniowi”. A niebawem zmieni się i to.
W ramach narodowej kwarantanny od 28 grudnia do 17 stycznia hotele zostaną całkowicie zamknięte, również na wyjazdy służbowe. W tym czasie nie będzie można też korzystać ze stoków narciarskich, które będą otwarte wyłącznie dla sportowców zawodowych.
Dla zapalonych narciarzy nie ma dobrych wiadomości - również za granicą nie znajdą zbyt wielu alternatyw. Zamkniętych pozostanie większość alpejskich stoków. Chociaż są wyjątki.
Dokąd można wybrać się na narty?
Jak czytamy w Wyborcza.pl, jedynym krajem alpejskim, który jak co roku zaprasza do siebie narciarzy, jest Szwajcaria. Turyści muszą jednak uważać na kwarantannę. Szwajcaria stworzyła listę państw o wysokim zagrożeniu epidemiologicznym, która jest aktualizowana raz na 2 tygodnie.
Zgodnie z szwajcarskimi zasadami osoby, które w ciągu ostatnich 10 dni przed wyjazdem przebywały w kraju o wysokim wskaźniku zachorowalności, po dotarciu do hotelu muszą najpierw odbyć 10-dniową kwarantannę. Od 14 grudnia Polska widniała na liście państw o podwyższonym zagrożeniu epidemicznym, jednak od wczoraj (19 grudnia) jest z niej wypisana.
Powolne odmrożenie widać również na Słowacji. Minister transportu Andrej Doležal jeszcze dwa tygodnie temu informował, że do końca roku korzystanie z wyciągów raczej nie będzie tam możliwe.
Mimo to stacja Donovaly zdążyła już wystartować, w ubiegłą sobotę uruchomiono też największy ośrodek narciarski Słowacji Chopok - Jasna. Rusza również stacja narciarska w Štrbskim Plesie w Tatrach. W obecnej chwili wjazd na Słowację dozwolony jest tylko z negatywnym wynikiem testu na COVID-19.
Francuzi zapowiadają otwarcie hoteli na okres świąteczny, jednak nie planują uruchomienia stacji narciarskich. Podobnie sytuacja zapowiada się w Niemczech. W obu państwach ponowne włączenie wyciągów stacji narciarskich dopuszcza się po 10 stycznia.
Co z nartami w Polsce?
Polski rząd o wyłączeniu wyciągów zdecydował w ostatnim momencie. Zdaniem wiceminister rozwoju Olgi Semieniuk, właściciele stoków “nie zdali egzaminu”. – Widzieliśmy zdjęcia i nagrania. Pomimo że polski rząd pozostawił furtkę otwartą do tego, aby solidarnie przestrzegać zasad i reżimu sanitarnego, to społeczeństwo nadwyrężało protokoły, zasady i obostrzenia – tłumaczy.
Przypominany, w sylwestrową noc obowiązywać będzie zakaz wychodzenia z domu od godz. 19:00 31 grudnia do godz. 6:00 1 stycznia.
W związku z wprowadzeniem narodowej kwarantanny rząd zdecydował też o powrocie obowiązku przechodzenia 10-dniowej kwarantanny dla przyjeżdżających do Polski transportem zorganizowanym.