
Reklama.
– Powołując się na stare polskie prawo liberum veto oświadczam, że nie zamierzam stosować się do żadnych tych bezprawnych rozporządzeń rządu, które niszczą nasze życie – deklaruje góral.
– Jak chcecie sobie zamykać hotele i co tam chcecie, wszystkie biznesy, to sobie zamykajcie, ale od naszych wam wara! Liberum veto - wolny, nie pozwalam – grzmi.
Weto górala spotkało się z entuzjastycznymi odpowiedziami: ”Musimy wreszcie powstać i powstrzymać tych bandytów przed zniszczeniem naszego kraju i nas.”; “Tym razem Góralu i ja po Waszej stronie! Pozdrawiam z Warszawy!”; “To było mocne Panie Sebastianie. To było mocne. Veto!” - czytamy w komentarzach pod wideo.
Śmierć dla Podhala
Zgodnie z decyzją rządu, w ramach narodowej kwarantanny od 28 grudnia do 17 stycznia hotele zostaną całkowicie zamknięte, również na wyjazdy służbowe. Hotelarze są decyzją rządu kompletnie zaskoczeni i rozgoryczeni.Podhale żyje z zimowej turystyki. Teraz mieszkańcy czują się pozostawieni samym sobie.
– Gdy na wszystkich świętych zamknęli cmentarze, to wszyscy głosili, żeby kupować chryzantemy. A nami się nikt nie przejmuje. Otrzymujemy jakieś dotacje, ale co to jest w skali wszystkich kosztów utrzymania obiektów! – mówi dla InnPoland właścicielka jednego z tatrzańskich pensjonatów.
– Gdy na wszystkich świętych zamknęli cmentarze, to wszyscy głosili, żeby kupować chryzantemy. A nami się nikt nie przejmuje. Otrzymujemy jakieś dotacje, ale co to jest w skali wszystkich kosztów utrzymania obiektów! – mówi dla InnPoland właścicielka jednego z tatrzańskich pensjonatów.
– Ludzie czują się bardzo rozczarowani. Widać, że nastroje diametralnie się zmieniły. Wiele osób zaczęło głośno krytykować decyzje rządu. Nie chodzi tu nawet o ostatnie wydarzenia, ale o ciąg decyzji, które od wiosny są adresowane do przedsiębiorców i zwykłych obywateli – kwituje Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.