Smog jest od lat kłopotem, z którym mierzy się polskie społeczeństwo. Władza stara się ograniczyć ten problem za pomocą głośnego programu "Czyste Powietrze". Tyle że zdaniem ekspertów te działania nie są wystarczająco skuteczne.
Polski Alarm Smogowy opublikował raport, z którego wynika, że tempo wymiany kotłów w najbardziej zasmogowanych miejscowościach jest bardzo powolne.
– Wysyłając zapytania do gmin spodziewaliśmy się, że liczba wymienionych kotłów nie będzie znacząca, ale to, co zobaczyliśmy w odpowiedziach, pokazało kompletny kryzys w obszarze wymiany przestarzałych kotłów w Polsce – wyjaśnił w raporcie Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.
Dodał, że prawie wszystkie analizowane miejscowości wymieniły nieznaczny odsetek kotłów na węgiel i drewno. W porównaniu z zeszłorocznym raportem ta liczba nie uległa znaczącej poprawie.
W raporcie PAS zaznaczono również, że przy wymianie kotłów korzystano głównie z gminnych dotacji, a nie rządowego Programu Czyste Powietrze. Co ciekawe, rządowy program oferuje często wyższe wsparcie od lokalnych dotacji. Zdaniem Polskiego Alarmu Smogowego świadczy to o niskiej wiedzy o państwowym programie.
Eksperci wskazują, że program potrzebuje szerszej kampanii informacyjnej i dokończenia jego reformy. Poza tym do działań antysmogowych powinny bardziej przyłożyć się gminy.
"Czyste powietrze" z problemami
Opisywaliśmy już w INNPoland problemy ze sztandarowym programem PiS-u "Czyste Powietrze". Do września 2019 r. złożono jedynie 82 tys. wniosków na dofinansowanie o łącznej wartości 2 mld zł. Wydano wówczas 48 tys. pozytywnych decyzji na kwotę 915 mln zł.
Nie da się ukryć, że to znacznie mniej niż pierwotnie zakładano: 10-letni budżet programu to 103 mld zł, co powinno dawać ok. 10 mld zł rocznie.
Istniała też obawa, że Polska na program pieniądze utraci. Komisja Europejska zapowiedziała bowiem, że odetnie te środki, jeśli nie zmieni się sposób funkcjonowania programu. KE chciała, by pieniądze na piece trafiały do mieszkańców za pośrednictwem komercyjnych banków i samorządów, a nie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który wolno i dość nieudolnie wypłacał dofinansowania.
Wymiana pieców powinna być jednym z priorytetów dla polskiego społeczeństwa. To, że smog szkodzi naszemu zdrowiu nie ulega wątpliwości. Potwierdzają to liczne badania. Naukowcy straszą smogiem od lat. Wskazują, że oddychanie skażonym powietrzem jest równie szkodliwe, co palenie papierosów, a nawet powoduje obniżenie poziomu inteligencji.
Ministerstwo Zdrowia wskazywało niegdyś, że brudne powietrze zabija tysiące Polaków rocznie. NFZ przygotował nawet specjalny raport, który porównywał liczbę zgonów z zanieczyszczeniem powietrza w latach 2016-17.
– Potencjalną przyczyną wzrostu liczby zgonów w styczniu 2017 r. jest skokowe pogorszenie jakości powietrza, które może rodzić gwałtowne konsekwencje zdrowotne u osób szczególnie podatnych, w tym ze strony układu krążeniowo-oddechowego – konkludują twórcy raportu NFZ.