"Od soboty rano WhatsApp będzie płatny" – straszy łańcuszek masowo przekazywany sobie przez użytkowników popularnego komunikatora. Choć jednak sama wiadomość jest fałszywa, może ona być preludium do prawdziwego ataku – ostrzegają eksperci.
Oszuści rozegrali sprawę o tyle sprytnie, że WhatsApp rzeczywiście wprowadza właśnie duże zmiany. Nie są one jednak związane z opłatami, a z aktualizacją regulaminu i polityki prywatności aplikacji. Jeśli użytkownicy nie zgodzą się na udostępnienie danych Facebookowi (do którego należy WhatsApp), to aplikacja zostanie zablokowana.
Łańcuszek, który podają sobie użytkownicy WhatsApp, dotyczy jednak czegoś zupełnie innego:
Wiadomość nie jest prawdziwa: właściciele WhatsApp nie zamierzają wprowadzać opłat za używanie komunikatora. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ESET ostrzegają jednak, że niewinny z pozoru psikus może być preludium do większego ataku, związanego np. z wyłudzaniem danych.
Taki atak na użytkowników WhatsApp został wykryty w kampanii spamowej z 2019 roku. Przestępcy rozkręcili wówczas łańcuszek z wiadomością, w której obiecywano 1000 GB darmowego Internetu po kliknięciu w załączony link i wypełnieniu krótkiej ankiety. Okazało się, że oszuści zarabiali na każdym kliknięciu w link zawarty w wiadomości.
– Ostrożność powinien przede wszystkim wzbudzić kanał dystrybuowania informacji. Żadna aplikacja nie informuje o zmianach za pośrednictwem komunikatów rozsyłanych przez innych użytkowników i nie zmusza ich do propagowania tej treści w zamian za zwolnienie z opłat – podkreśla Kamil Sadkowski, starszy analityk zagrożeń ESET.
Od soboty rano WhatsApp będzie płatny. Jeśli masz co najmniej 10 kontaktów, wyślij do nich tę wiadomość. W ten sposób można pokazać, że jesteś zapalonym użytkownikiem i logo będzie niebieskie i pozostanie darmowe. Wiadomość wg dziennika TF1. WhatsApp kosztować będzie 0, 01 $ za wiadomość. Wyślij tę wiadomość do 10 osób. Gdy już to zrobisz, lampka zapala się na niebiesko (inaczej aktywuje się WhatsApp rozliczeń.)