O dopłatach do czynszu przypomina Gazeta.pl Next. Pomoc mogą otrzymać mogą najemcy, którzy wynajmowali lub podnajmowali lokal mieszkalny przed 14 marca 2020 r.
Dzięki wsparciu mogą uzyskać nawet do 1500 zł miesięcznej dopłaty do czynszu przez pół roku (kwota też nie może przekraczać 75 proc. wartości czynszu).
Dodatek mieszkaniowy powiększony o dopłatę czynszu można otrzymać, gdy wykaże się spadek co najmniej 25 proc. średniego miesięcznego dochodu na głowę domownika w ostatnich 3 miesiącach przed złożeniem wniosku w porównaniu z 2019 r.
Dodatkowo osoba wnioskująca nie mogła wcześniej otrzymać dodatku mieszkaniowego powiększonego o dopłatę czynszu. Serwis informuje, że wnioski można złożyć do 31 marca w MOPS. Pieniądze na ten cel będą pochodzić z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
Najem w pandemii
O dopłatach do czynszu, gdy były jeszcze w fazie projektu, pisaliśmy już w INNPoland.pl we wrześniu. Wtedy projekt z rządowych biurek przejął Sejm.
Dopłaty pomogą poszkodowanym najemcom uregulować należności. Co ciekawe, pozycja najemców na rynku nieruchomości urosła w ostatnich miesiącach. Kiedyś to właściciele mogli przebierać w potencjalnych lokatorach. Dzisiaj role się nieco odwróciły.
Praca zdalna, zamknięcie niektórych sektorów gospodarki, a przede wszystkim wprowadzenie przez uczelnie zajęć na odległość sprawiły, że młodzi ludzie częściej zostają w domach rodzinnych. Przez to rynek wynajmu zapełnił się ogłoszeniami o pustych mieszkaniach i pokojach.
Szukanie lokatora
Podobny problem dotyczył jednej z mieszkanek Warszawy. Na jej ogłoszenie w grudniu odpowiedziało niewielu chętnych, choć kiedyś telefon urywał się całymi dniami.
– Jeśli nie znajdziemy nikogo w najbliższym czasie, to czeka nas trudna decyzja. Spróbujemy się porozumieć z właścicielką mieszkania, może nam obniży czynsz na czas poszukiwania dodatkowych osób. W innym wypadku same będziemy musiały wypowiedzieć umowę i szukać czegoś innego – mówiła nam wówczas Aleksandra.