
Reklama.
Podczas sobotniej konferencji prasowej posłowie KO wskazali, że 14 kwietnia 2021 r. minie rok od czasu, gdy kontrahent polskiego rządu z szemraną przeszłością otrzymał 70 mln zł przedpłaty za respiratory. Teraz nie ma ani sprzętu, ani pieniędzy.
– Nasza kontrola poselska wykroczyła poza teren Rzeczpospolitej Polskiej. Dotarliśmy do dokumentów bezpośrednio z Brukseli dotyczących innych możliwości zakupu sprzętu w skuteczny sposób – wskazał Szczerba.
Wskazali, że rząd PiS zrezygnował z transakcji przeprowadzonej na poziomie Unii Europejskiej z 15 kwietnia 2020 r. Dzięki niej Polska mogłaby uzyskać respiratory z gwarancjami producentów w trzykrotnie tańszej cenie, niż ta proponowana przez handlarza bronią. Tak się jednak nie stało.
Politycy KO dodali, że Polska nie otrzymała zamówionych z niepewnego źródła respiratorów, a inne kraje UE dostały sprzęt w ustalonym terminie i z odpowiednimi atestami.
Komisja śledcza ws. zakupów respiratorów w pandemii Covid-19
– 5 stycznia (2021 r.) otrzymaliśmy informację, że wydział przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie dotyczącej umowy na respiratory – wskazał poseł Michał Szczerba. Następnie - podkreślił - kontakt z organami ścigania się urywa.Jak wskazuje polityk Koalicji Obywatelskiej, 29 stycznia wicepremier Jarosław Kaczyński wydaje już oświadczenie, w którym mówi, iż ws. respiratorów nie wystąpiły przypadki nadużyć, łamania prawa oraz nie było wątków korupcyjnych. Zdaniem posłów wicepremier Kaczyński postawił się tym samym ponad prokuraturą krajową.
Czytaj także: Niespodziewane oświadczenie Kaczyńskiego. Ujawnił nowe fakty ws. afery z respiratorami
Poseł Joński argumentuje, że oświadczenie Kaczyńskiego jasno wskazuje, iż w przypadku respiratorów zawiodły służby specjalne, nad którymi pieczę sprawuje premier Mateusz Morawiecki. Wezwał polityka do złożenia dymisji.
Posłowie wypunktowali też, że w swoim oświadczeniu Kaczyński upublicznił opinię, którą wcześniej CBA określało jako tajną. Chodzi o pozytywną opinię służb specjalnych. Szef Biura oświadczył w lipcu, że nie może udzielić posłom KO tego typu informacji, a każdy, kto upubliczni tego typu dane naraża się na odpowiedzialność karną. A właśnie to zrobił teraz wicepremier Jarosław Kaczyński.
Politycy ogłosili, że złożą wniosek o ustanowienie komisji śledczej w tej sprawie.
– Apeluję do prezesa Kaczyńskiego, jeśli nie ma nic do ukrycia i wszystko jest w porządku według niego, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu poddał pod głosowanie wniosek o komisję śledczą. Wyjaśnijmy od początku do końca nie tylko sprawę respiratorów, ale także wszystkie zakupy w czasie pandemii – wskazał Joński.
10 pytań do Jarosława Kaczyńskiego ws. respiratorów
Posłowie wskazali, że w związku z oświadczeniem mają do wicepremiera Kaczyńskiego 10 pytań, które powinna zadać komisja śledcza. Brzmią one następująco:Podczas wyjaśniania poszczególnych kwestii posłowie KO przekonywali m.in., że przedstawiciel biura prawnego resortu zdrowia potwierdził im, iż umowa z handlarzem powstała poza ministerstwem. Dodali, że zostało złamane prawo, ponieważ umowy na takie kwoty powinny być opiniowane przez Prokuraturę Generalną.
Z dostępnych dla posłów protokołów odbioru wynika, że 200 otrzymanych respiratorów z podejrzanej transakcji nie miało odpowiedniej dokumentacji, m.in. paszportów urządzeń czy kart gwarancyjnych. Brakowało też okablowania, np. między butlą z tlenem a respiratorem.
Ich zdaniem prokuratura generalna miała też otrzymać polecenie "nie robienia niczego" z wnioskiem Ministra Zdrowia z 10 lipca, który parę dni później wycofał dokument dot. zabezpieczenia roszczeń pieniężnych ws. respiratorów.