Lakoniczne odpowiedzi
Skoda odpowiedziała, że producent nie udostępnia tego rodzaju danych, a "w warunkach zimowych wiele zależy nie tylko od temperatury powietrza, ale też od użytkownika i sposobu ogrzewania samochodu (klimatyzacja, fotele, podgrzewana kierownica etc.)"
Hyundai stwierdził wymijająco, że "podawane przez producenta zasięgi są wartościami uzyskanymi podczas procesu homologacji, w którym to nie przewidziano badania podczas skrajnych temperatur (niezależnie od rodzaju napędu)"
Nissan poinformował, że nie dysponują konkretnymi danymi na ten temat oraz że nie ma oficjalnych standardów testowania zasięgu aut przy różnych temperaturach otoczenia
Natomiast BMW stwierdziło, że "taka kalkulacja nie jest w zasadzie możliwa, bo na zasięg auta elektrycznego wpływa kilka czynników, m.in. styl jazdy, temperatura otoczenia czy temperatura akumulatorów".
Opel i Renault bardziej transparentne
Inaczej ma się sprawa z markami
Opel i
Renault, ponieważ firmy te umieściły na swojej stronie internetowej kalkulatory, które obliczają zasięg ich pojazdów w zależności od różnych czynników, np. prędkości jazdy, klimatyzacji, ogrzewania, a także temperatury. Dzięki nim można zobaczyć, że zasięg elektrycznych samochodów tych producentów przy temperaturze -15 stopni Celsjusza, maleje o około 1/3.
Mimo wad pojazdy elektryczne to przyszłość
Jednak mimo swoich wad nadal elektromobilność należy zdecydowanie określić niezwykle przyszłościową. Po pierwsze – patrząc na wymogi
UE dotyczące obniżenia krajowych emisji gazów cieplarnianych (a co za tym idzie powstrzymania
kryzysu klimatycznego, co jest absolutnie konieczne), nie ma innego wyjścia niż przesiadka na samochody elektryczne i transport zbiorowy.