
Kontrolerzy sanepidu dręczą przedsiębiorców kolejnymi kontrolami i szukają pretekstu, by wlepić przedsiębiorcom wysoki kary administracyjne? A może przedstawiciele GIS-u wykonują tylko swoją pracę i nie mają innego wyboru? O zdanie zapytaliśmy posła Konrada Berkowicza, który niedawno przeprowadził głośną kontrolę poselską w stacji GIS.
Konrad Berkowicz i jego kontrola sanepidu
– Sanepid był zaskoczony moją wizytą. Warto dodać, że zwykle to kontrolerzy zjawiają się bez zapowiedzi w progach przedsiębiorców, pod przykrywką kontroli żywności. Teraz sytuacja była odwrotna. Można powiedzieć, że wywołaliśmy popłoch – mówi nam poseł Konfederacji.PiS steruje sanepidem?
– Instytucje kontrole są pod dużym naciskiem z góry, ze strony władzy. Nie chodzi już o to, by działać zgodnie z prawem. Chodzi o wykonywanie zapisów bezprawnego rozporządzenia i trzymanie się konkretnej agendy politycznej. Szuka się procedur i kolejnych kruczków prawnych, by postawić na swoim – ocenia Berkowicz.Jeśli coś jest ewidentnie niezgodnie z prawem, ewidentnie niemoralne, to pracownicy stoją przed wyborem. Czy dbają o swój osobisty spokój kosztem całej gospodarki i kosztem dorobku życia innych, czy nie zgadzają się na to. Z moich informacji wynika, że wielu kontrolerów niechętnie udaje się na wizytacje biznesów. Ale jednak to robią.
