Jedna z internautek stwierdziła, że budżet głośnego ostatnio Instytutu Pamięci Narodowej jest parokrotnie wyższy od pieniędzy przeznaczanych na Polską Akademię Nauk. Na początku nie dowierzaliśmy, więc przeszukaliśmy ustawę budżetową na własną rękę. Nie dość, że kobieta miała rację, to jest jeszcze gorzej, niż mówiła.
Użytkowniczka Twittera zwróciła ostatnio uwagę na dość bulwersującą kwestie. IPN, gdzie na czele jednego z oddziałów o mało nie stanął pokazujący faszystowskie gesty Tomasz Greniuch, ma do dyspozycji znacznie większy budżet, niż zajmujący się rozwojem nauki PAN.
Kwesta trzykrotności budżetu zwróciła naszą uwagę, więc w imię dziennikarskiej dociekliwości zajrzeliśmy w załączniki ustawy budżetowej na 2021 r. Zwracamy honor, nasze wątpliwości były mylne. Co więcej, jak się okazuje pani Ewa nawet zaniżyła różnicę środków.
Po odnalezieniu odpowiednich danych pozostaje już tylko wstukanie ich do kalkulatora.
– Budżet IPN w ustawie na 2021 r. – 397 773 tys. zł;
– Budżet PAN w ustawie na 2021 r. – 91 832 tys. zł;
– Podzielmy – w zaokrągleniu 4,4 raza tyle.
Budżet IPN przekracza więc budżet PAN ponad czterokrotnie, a nie jedynie trzykrotnie. Ot, warto wiedzieć.
"W autorytarnych państwach odpowiednie przedstawienie historii łatwiej porywa tłumy. Nauka bazuje zaś na bardziej skomplikowany przekazie i nie gwarantuje odpowiedniego pociągnięcia tłumów". "Państwo zwrócone wyłącznie w przeszłość nie ma przed sobą przyszłości" – trafnie komentują użytkownicy Twittera.
Instytut Pamięci Narodowej i "hajlujący" dyrektor
O IPN zrobiło się w opinii publicznej głośno po tym, jak media zaczęły raportować o bardzo bulwersującej nominacji Tomasza Greniucha na szefa wrocławskiego oddziału Instytutu.
Jak opisywał serwis naTemat.pl, wiele osób wypominało mu nacjonalistyczną przeszłość i uznawało za skandal fakt, że mężczyzna ma kierować placówką. Greniuch jest historykiem specjalizującym się w historii "Żołnierzy Wyklętych".
W przeszłości nie tylko należał do ONR-u, ale też przewodził opolskim strukturom i był tam rzecznikiem prasowym. W internecie powszechnie dostępne są zdjęcia, na których "hajluje" w otoczeniu sympatyków faszyzmu.
22 lutego prezes IPN Jarosław Szarek poinformował, że Greniuch złożył rezygnację, która została już przyjęta. Nie ujawnił przy tym żadnych powodów decyzji, nie odpowiedział też na pytania dziennikarzy.
Zanim to się stało awansował jednak swoją sekretarkę na wicedyrektorkę oddziału, odwołując dotychczasową wiceszefową wrocławskiej placówki – dr Katarzynę Pawlak-Weiss.