Były minister energii Krzysztof Tchórzewski ma dość ciekawe podejście do rosnących cen prądu. Stwierdził, że podwyżki opłat za energię "nie są dokuczliwe"…. bo Polacy więcej zarabiają. Jego zdaniem nie ma więc potrzeby, by bawić się w rekompensaty. Ciekawe, co na to m.in. emeryci?
Poseł PiS Krzysztof Tchórzewski zaskoczył wypowiedzią na antenie radia Nowy Świat.
– Wszystko po trochu drożeje. Ale ważne, żeby wraz z tym wzrostem rosły nasze dochody. A one rosną – wskazał w rozmowie polityk.
Dodał, że "trudno się odnieść" do kwestii rekompensat za ostatnie podwyżki cen prądu.
– Rekompensaty powinny być wtedy, kiedy cena energii zaczęłaby rosnąć w koszyku dochodów. Natomiast dzisiaj mamy wyraźne podniesienie stopy życiowej nas wszystkich, obywateli w Polsce – przekonywał były minister.
Wskazywanie na inflacje jest nieco śmieszne. Przecież nie wszyscy Polacy mogą liczyć na jednakowy wzrost wynagrodzenia. Jak wiemy dla sporej liczby z nas nawet średnia krajowa pozostaje raczej w strefie nieosiągalnej.
Powstaje też kolejne, jakże proste pytanie: co z emerytami? Oni nie dostaną przecież podwyżki w pracy, nie ujrzą też raczej większych wzrostów świadczeń.
"83 letnia właścicielka starego domu. Nie stać jej na termo i OZE... Dostała za 2 miesiące zużycia 3800 zł, rok temu to samo zużycie kosztowało ok. 2000zl więc "trochę" podrożało" – podaje trafny przykład użytkownik Twittera.
Ceny prądu 2021 i rekompensaty
Jak poinformował w komunikacie Urząd Regulacji Energetyki , rachunki za energię elektryczną dla odbiorców w gospodarstwach domowych wzrosną o ok. 9-10 proc. Oznacza to, że rachunek za energię elektryczną wyniesie średnio 8 złotych więcej miesięcznie.
Nieznacznie spadną za to ceny za gaz. URE wyliczył, że łączny rachunek za gaz i jego dostawę spadnie w 2021 r. o 0,5-1,7 proc.
Skoro ceny prądu idą w górę – to czy PiS nie obiecywał przypadkiem rekompensat za wzrost cen prądu? Ano, obiecywał. Promowany przez wicepremiera Jacka Sasina projekt powszechnych rekompensat umarł jednak śmiercią naturalną. W grudniu Ministerstwo Klimatu i Środowiska wycofało się z prac legislacyjnych nad odpowiednimi przepisami.
Zamiast tego, ministerstwo chce znowelizować prawo energetyczne, zmieniając zarówno zasady przyznawania, jak i wielkość dodatku. Nie podaje jednak żadnych szczegółów.
"Nowe rozwiązanie ma przede wszystkim umożliwić skorzystanie z dodatku energetycznego jak największej grupie odbiorców w gospodarstwach domowych, która rzeczywiście doświadcza trudności w zaspokajaniu swoich podstawowych potrzeb energetycznych i odczuwa skutki ubóstwa energetycznego" – napisał resort.
Nowela prawa miałaby wejść w życie pod koniec pierwszego półrocza 2021 roku.