Sejm pracuje nad projektem nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, którego celem ma być “zapewnienie większego bezpieczeństwa pracy w sądach". Jednak eksperci mają inne zdanie i nazywają ten projekt “antyobywatelskimi rozwiązaniami".
Jak pisze portal money.pl, według ekspertów przepisy te mogą także “znacząco utrudnić obywatelom dostęp do sądów i negatywnie wpłynąć na toczące się postępowania". Jedną z najważniejszych zmian jest możliwość doręczanie przez sądy korespondencji do pełnomocników, czyli adwokatów i radców prawnych, drogą elektroniczną.
– To oznacza, że korespondencja, która będzie kierowana na skrzynki komercyjne, może zostać narażona na ujawnienie jej zawartości – stwierdza w rozmowie z moneyem adwokat Jacek Trela, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Inne niekorzystne zmiany dla obywateli, które zawiera projekt to możliwość niejawnych posiedzeń (na których nie ma świadków, biegłych czy oskarżonych) oraz zmniejszenie składu sędziowskiego z trzech do jednego sędzi.
Ministerstwo broni się, że proponowane zmiany mają służyć zapewnieniu maksymalnie bezpiecznych warunków pracy w sądach.
Bez wykształcenia i z wyrokiem. Zbigniew Ziobro po cichu zmienia ustawę
To nie jedyna kontrowersyjna nowelizacja autorstwa Ziobry w ostatnim czasie. Resort w styczniu zajmował się propozycją zmiany w ustawie o służbie cywilnej. Według niej, aby pełnić funkcje kierownicze np. w ministerstwach, należy mieć wyższe wykształcenie i nie można być skazanym prawomocnym wyrokiem orzekającym zakaz zajmowania takich stanowisk.
Zmiana miałaby sprawić, że te kryteria nie dotyczyłyby pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Zmiana art. 52 ustawy o służbie cywilnej poprzez dodanie ust. 2 doprowadzi do tego, że wyższe stanowiska będą mogły zajmować osoby bez wyższego wykształcenia oraz karane. Czyżby pan Ziobro chciał powołać do MS jakiegoś recydywistę? – stwierdził na Twitterze mecenas Konrad Pogoda.