Brak dostępu do siłowni i niedosyt sportowych wrażeń udziela się tak wielu Polaków, że utworzyła się z nich całkiem pokaźna społeczność. W odpowiedzi na ich postulaty w internecie pojawiła się dla nich idealna aplikacja - LocalPlay. Zbiera ona miłośników futbolu i umożliwia im rozpoczęcie sezonu piłkarskiego 2021 niezależnie od obecności koronawirusa!
Polakom szczególnie głęboko w sercu siedzi haratanie w gałę i to już od wielu lat. Teraz ze względu na pandemię piłkarskie emocje są ograniczane do minimum, a kolejny lockdown nie przynosi perspektyw na udane rozpoczęcie tegorocznego sezonu.
Futbol jednak ma swoją szansę na sukces - powstała aplikacja LocalPlay, której sporej części spragnionych emocji sportowców, nie trzeba już przedstawiać. Wśród użytkowników jest już Michał Wiśniewski, a ludzi wciąż przybywa, w tym i profesjonalistów, którzy potrzebują treningów.
INNPoland przeprowadziło krótki wywiad z założycielem aplikacji LocalPlay, aby dowiedzieć się trochę więcej o kulisach fenomenalnej popularności, jaką zdobywają wśród polskich internautów.
Nowych aplikacji powstaje na rynku setki, jeśli nie tysiące dziennie. Czemu miałbym zainstalować sobie w telefonie akurat waszą apkę?
Bartłomiej Hudecki, CEO w LocalPlay: LocalPlay to narzędzie dla każdego, kto lubi sport - bez znaczenia, czy jest niedzielnym graczem, miłośnikiem-amatorem czy profesjonalistą.
Aplikację stworzyliśmy przede wszystkim po to, aby zachęcić i ułatwić ruch w towarzystwie znajomych. Dzięki platformie na osiedlowym orliku można szybko zorganizować mecz piłki nożnej. Wystarczy zaledwie kilka kliknięć na ekranie smartfona.
Czyli jeśli chcę sobie pograć w piłkę na osiedlu, ale nie mogę skrzyknąć znajomych, to wtedy otwieram LocalPlay?
Czyli jeśli chcę sobie pograć w piłkę na osiedlu, ale nie mogę skrzyknąć znajomych, to wtedy otwieram LocalPlay?
Dokładnie tak! Docelowo nasza aplikacja połączy ze sobą graczy różnych dyscyplin (koszykówka, siatkówka, sporty olimpijskie, sztuki walki, czy nowoczesne typu e-sport) tak, aby mogli wygodnie umawiać się na wspólne rozgrywki. LocalPlay to jednak nie tylko wspólne uprawianie sportu.
Rozbudziłeś moją ciekawość. Zatem co jeszcze?
Chcieliśmy, aby nasza platforma była hubem wszystkiego, co związane ze sportem, na każdym poziomie. Dlatego właśnie aplikacja umożliwia organizację wydarzeń, wynajem obiektów i rozwijanie sportowej kariery
Już teraz zawodowi gracze mogą na przykład zadbać o swoją promocję poprzez prowadzenie profilu sportowca. Takie portfolio zawierające informacje o statystykach gry czy przebiegu kariery pomoże im się lepiej zaprezentować podczas rekrutacji do klubów.
Na LocalPlay jest również miejsce dla szkółek sportowych, drużyn czy obiektów sportowych, dzięki czemu z aplikacji z powodzeniem mogą korzystać trenerzy, opiekunowie młodych sportowców oraz managerowie klubów. W planach mamy także uruchomienie płatności za wynajem sal i boisk, system reklamowy dla właścicieli obiektów oraz tokenizację, która całkowicie zrewolucjonizuje finansowanie klubów i zawodników.
Wstrzeliliście się idealnie w czas - w pandemii ludzie chyba tęsknią za ruchem i sportem?
Wystartowaliśmy jesienią. Bardzo zaskoczyło nas zainteresowanie. Mamy już ponad 10 tys. użytkowników. Jeszcze niedawno średnia dzienna liczba wydarzeń wynosiła 100. Pogoda jednak sprzyja aktywności na powietrzu i obecnie średnia to już 170 wydarzeń dziennie.
A skąd w ogóle wziął się pomysł?
Pomysł na aplikację pojawił się w naszym przypadku zupełnie naturalnie. Obaj z bratem jesteśmy aktywni sportowo. Wiele lat trenowaliśmy piłkę nożną. W moim przypadku była to gra w ŁKS Mordarka, potem MKS Limanovia (II liga). Kamil jest dodatkowo zapalonym rowerzystą. Na swoim jednośladzie przejechał pół Europy.
Po przeniesieniu się z Limanowej do Krakowa i rozpoczęciu dorosłego życia nie chcieliśmy się rozstawać ze sportem. Okazało się jednak, że nie jest to takie proste. Zebranie drużyny ze znajomych, którym pasuje ten sam dzień i godzina, jest samo w sobie osiągnięciem. Do tego dochodzi problem znalezienia wolnego boiska lub hali. Po kilku próbach zrozumieliśmy, że nie tylko my mamy taki problem.
Ta smutna obserwacja w połączeniu z naszymi umiejętnościami zawodowymi zainspirowała nas, by spróbować sił we własnym projekcie.
Mieliście wcześniej jakieś doświadczenie w tworzeniu aplikacji?
Obaj jesteśmy programistami. Kamil na krakowskim AGH otrzymał tytuł inżyniera. Moim zadaniem była organizacja pomysłu na aplikację i pozyskanie funduszy. Mieliśmy sporo szczęścia, że poznaliśmy zespół ICEO, który zgodził się na sfinansowanie naszego pomysłu.
Wcześniej realizowaliśmy czyjeś koncepcje - każdy z nas ma na swoim koncie po około kilkanaście aplikacji i serwisów. Przyszedł czas na nasze autorskie rozwiązanie w obszarze, na którym się znamy.
Jak udało Wam się zaangażować we współpracę Michała Wiśniewskiego?
Michał Wiśniewski zaangażował w LocalPlay się ze względu na dzieciaki, którym, jak wszyscy wiedzą, bardzo lubi pomagać. Doskonale tutaj do siebie pasujemy, ponieważ naszym celem jest pokonywanie barier i promocja sportu. Podchodzimy do tego poważnie - LocalPlay dołączył do Fundacji - Life is a SPORT, której głównym zadaniem jest popularyzacja sportu.
Ktoś jeszcze z celebrytów pali się do promocji Waszej apki?
Jeżeli chodzi o sportowe gwiazdy, to rozmawiamy z różnymi sportowcami. Mamy już nawiązaną współpracę ze znanym kierowcą rajdowym, federacją sztuk walki, oraz sportowcami z nią związanymi. Po ostatnich publikacjach na nasz temat otrzymaliśmy wiele wiadomości i bardzo dużo wsparcia ze strony społeczności.
Wśród osób, które nam kibicują, znaleźli się również rozpoznawalni piłkarze. Mamy nadzieję, że niebawem do nas dołączą i pomogą szerzyć ideę LocalPlay na najbardziej znanych boiskach!
A co z tymi, którzy nie przepadają za futbolem? Czy oprócz piłki nożnej macie jakieś inne dyscypliny?
Wystartowaliśmy z piłką nożną ze względu na duże zainteresowanie. Jednak planujemy już dodanie kolejnych dyscyplin. Na naszej stronie trwa ankieta, w której każdy może wziąć udział i oddać głos na swój ulubiony sport. Obecnie wygrywa koszykówka, ale siatkówka już ją dogania.