Już niedługo ministerstwo klimatu przedstawi dokładny projekt rekompensat za rosnące ceny prądu. Wicepremier Jacek Sasin wskazał, że będą one dotyczyć "wszystkich, którzy ich potrzebują". Ponadto rząd planuje program dopłat do produkcji energii elektrycznej, co ma dalej zredukować rachunki Polaków.
Polityk przypomniał, że obecnie piecze nad projektem rekompensat za prąd sprawuje już nie resort aktywów państwowych, a ministerstwo klimatu i środowiska.
– Według mojej wiedzy resort klimatu w czerwcu ma zaprezentować konkretne rozwiązania, które przełożą się na ustawowe gwarancje rekompensat dla wszystkich, którzy ich potrzebują – zaznaczył wicepremier Jacek Sasin na antenie Polskiego Radia.
Polityk dodał, że wsparcie trafi do osób potrzebujących, które faktycznie najbardziej odczuły te podwyżki.
Nowo powołana Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego pracuje zaś nad mechanizmami dopłat do produkcji energii, co także powinno obniżyć końcową cenę prądu dla obywateli.
Zwrot za ceny prądu jedynie dla najuboższych?
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, rząd wielokrotnie zmieniał pomysł rekompensaty za rosnące ceny energii elektrycznej.
Pod koniec kwietnia minister klimatu Michał Kurtyka został zapytany o plany rządu dot. programu dopłat. – W połowie roku przedstawimy rozwiązania umożliwiające najuboższym ochronę przed cenami energii – zapowiedział polityk.
Podobnie jak wynikało z wcześniejszych wypowiedzi rządzących, zmienił się jednak plan dopłat. Pomocy nie otrzyma już każdy Kowalski, a jedynie grono biedniejszych Polaków.
– To nad czym my pracujemy - ustawa rekompensacyjna - to jest dla tej najbardziej wrażliwej części społeczeństwa – wyjaśnił Kurtyka.
Wskazał także, że "w ciągu ostatnich 4 lat osiągnęliśmy zmniejszenie ubóstwa energetycznego". Chodzi o spadek z 10 do 6 proc. Polaków dotkniętych tym problemem, w okresie ostatnich 10 lat.
Jeszcze w marcu rzecznik rządu Piotr Müller zaprzeczył, jakoby w przygotowaniu były przepisy dotyczące rekompensat za podwyżki cen prądu. Wcześniej o rekompensatach mówił zaś wicepremier Jacek Sasin, ale od tego czasu władza powolutku wycofywała się z pomysłu powszechnych dopłat na rzecz celowanej pomocy.