We Wrocławiu polska firma Saule Technologies otworzyła pierwszą na świecie fabrykę ogniw słonecznych na bazie perowskitu. Mogą one zrewolucjonizować wykorzystanie energetyki solarnej.
Czemu panele, które będą produkowane w Polsce, są tak innowacyjne? Jak pisze portal tvn24.pl, założycielka firmy i dyrektorka ds. technologii Olga Malinkiewicz, wyjaśniła, że technologia ta, w odróżnieniu od paneli krzemowych, pozwala na budowanie produktów bardziej elastycznych, cienkich i lekkich.
– To są ogniwa słoneczne. Czerpią prąd z energii słonecznej, ale nie tylko, bo również może to być sztuczne oświetlenie i przetwarzają go na elektryczność – stwierdziła Malinkiewicz.
Siłą tych paneli jest to, że można je stosować w miejscach, w których fotowoltaiki nie można było wcześniej zastosować. Produkty polskiej firmy będzie można umieścić w małych urządzeniach elektronicznych, w których będą pełnić dodatkowe źródło zasilania. Będą mogły się też znaleźć na elewacjach budynków i magazynach, na których ciężkich paneli nie można było umiejscowić.
– Sercem naszej technologii jest stacja druku atramentowego InkJet. Najważniejsza warstwa to warstwa perowskitowa, a perowskit jest kryształem. To nie jest trywialne zadania wydrukować coś, co po nadruku i odparowaniu rozpuszczalników przyjmie formę krystaliczną – cytuje Malinkiewicz portal bankier.pl.
Pożary fotowoltaiki
Jak pisaliśmy w INNPoland, fotowoltaika w ciągu ostatnich lat stała się w Polsce bardzo popularna. Coraz więcej osób wietrzy w tym interes, a to sprawia, że zajmują się tym nowicjusze, którzy nie do końca wiedzą, z jak wymagającą technologią mają do czynienia. A to skutkuje czasem nawet pożarami budynków, na których zainstalowane są panele.
– Sytuacji polskiej bardziej odpowiada rynek włoski. Wiadomo, że podejście mentalne do przepisów mamy dość podobne. Rozwój fotowoltaiki we Włoszech w roku 2010-2013 był napędzany głównie dotacjami. To jest bardzo analogiczna sytuacja do tego, co się dzieje w Polsce od połowy 2019 roku – mówił nam dr inż. Janusz Teneta, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Fotowoltaiki
Jak stwierdził ekspert, w Polsce mamy pół miliona instalacji fotowoltaicznych, gdzie ok. 80 proc. to są mikroinstalacje prosumenckie, czyli nie duże farmy, a bardzo duża liczba małych instalacji. Na rynku włoskim po takim skoku i przyroście mocy w roku 2010-2011 był zauważalny wzrost liczby pożarów. W roku 2012 doszło tam do ponad 700 incydentów pożarowych z udziałem fotowoltaiki.
Przyczynami powstawania pożaru są przede wszystkim brak odpowiedniej wiedzy i doświadczenia u instalatorów, oraz niewłaściwy nadzór nad budową instalacji fotowoltaicznych.