Stało się. Po paranoi Donalda Trumpa związanej z oskarżaniem chińskich firm technologicznych o powiązania z wojskiem i szpiegostwo w końcu zaczynamy wracać do normalności. Amerykański sąd skreślił firmę Xiaomi z tzw. czarnej listy, co oznacza, że znikną wprowadzone dla niej ograniczenia.
"Firma Xiaomi ma przyjemność poinformować, że 25 maja 2021 r. o godz. 16:09 (czasu wschodniego) Sąd Okręgowy Stanów Zjednoczonych dla Dystryktu Kolumbii wydał ostateczne postanowienie o uchyleniu Decyzji Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych o uznaniu spółki za „Komunistyczną Chińską Firmę Wojskową" (CCMC)" – pisze rzecznik Xiaomi Polska w oświadczeniu przesłanym do redakcji INNPoland.pl.
Oznacza to, że zniesione zostały wszelkie ograniczenia w zakresie możliwości nabywania lub posiadania papierów wartościowych Spółki przez osoby i firmy z USA.
"Spółka jest wdzięczna za zaufanie i wsparcie ze strony swoich globalnych użytkowników, partnerów, pracowników i akcjonariuszy. Firma ponownie podkreśla, że jest otwartą, przejrzystą, notowaną na giełdzie, niezależnie zarządzaną i prowadzoną korporacją" – kontynuuje rzecznik.
Jak przypomina agencja Reutera, administracja prezydenta USA Joe Bidena odwraca kierunek wyznaczony przez Donalda Trumpa. Ten prowadził wojnę z firmami z Chin, wpisując na czarną listę m.in. Huawei. Chodziło o wywarcie presji gospodarczej na Chinach, przez rzekome wiązanie firm z rządem ChRL i szpiegostwem.
Polityka ta mocno zaszkodziła korporacjom i konsumentom. Przez brak współpracy ucierpiał m.in. Google, który nie mógł udostępniać systemu Android wielu chińskim producentom smartfonów.