To instalacja przypominająca kształtem kultowy teleport z filmu Rolanda Emmericha. Tylko zamiast przenosić na inną planetę, pozwala na zerknięcie, co się dzieje właśnie w Wilnie. Mieszkańcy obu miast - dzięki portalowi - mogą do siebie pomachać i nawiązać kontakt - pomimo pandemicznych barier.
Futurystyczny obiekt, przypominający wirtualne drzwi, został zamontowany na Placu Litewskim w Lublinie
Bliźniacza instalacja została postawiona w Wilnie
Portale, w czasie rzeczywistym, pokazują to co dzieje się w obu miastach. Ich mieszkańcy mogą dzięki temu nawiązać kontakt
Portal w Lublinie
– Chodzi o przybliżenie - do drugiego człowieka i do innej kultury – mówi w rozmowie z INNPoland.pl Piotr Franaszek, dyrektor Ośrodka Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych “Rozdroża” w Lublinie. – To szczególnie ważne zwłaszcza w okresie pandemii, gdy te kontakty zostały mocno ograniczone.
Projekt PORTAL został zrealizowany we współpracy między Urzędem Miasta Wilno i litewską Fundacją Benediktas Gylys a Miastem Lublin oraz Ośrodkiem Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych „Rozdroża”.
W obu miastach stanęły charakterystyczne instalacje, przypominające portale rodem z filmów sci-fi. Niestety, nie można się dzięki nim przemieścić w przestrzeni, pozwalają jednak na nawiązanie kontaktu z osobami, które znajdują się po drugiej stronie. Poprzez kamery i duży okrągły ekran, pokazują obraz między Lublinem i Wilnem.
– Takie spotkanie, możliwość zobaczenia się, wyzwala w nas życzliwość i zainteresowanie. Współpracą, kulturą i drugim człowiekiem – mówi Piotr Franaszek.
Dlaczego Lublin i Wilno? Jak podkreśla dyrektor “Rozdroży”, oba miasta łączy wieloletnia, wręcz historyczna więź. – Instalacją przypominamy na przykład o podpisaniu aktu Unii Lubelskiej z 1569 roku. To właśnie na Placu Litewskim, dokładnie tam, gdzie stoi portal, stacjonowali wtedy litewscy posłowie – uśmiecha się urzędnik.
– Jesteśmy miastami partnerskimi. Parę lat temu podpisaliśmy umowę o współpracy – przypomina Krzysztof Stanowski, dyrektor Centrum Współpracy Międzynarodowej z lubelskiego magistratu. – Przez pandemię wszyscy mamy poczucie zamknięcie w różnych gettach. Naszą wolą i wolą naszych przyjaciół z Litwy jest do tej izolacji nie dopuścić, nie dać się podzielić granicami.
Jak zapowiada urzędnik, portal będzie pełnił szczególną funkcję podczas zbliżającej się Nocy Kultury (04.06.21). W tym samym czasie podobne wydarzenie będzie odbywało się w Wilnie. Mieszkańcy obu miast będą mogli podziwiać przez portal program przygotowany przez ich przyjaciół z sąsiedniego kraju.
Co można pokazać w portalu?
– Mieszkańcy szybko podłapali, jak działa portal i korzystają z niego na bieżąco. Zatrzymują się, machają do siebie, czasami piszą sobie różne informacje na karteczkach czy na tabletach – podkreśla Piotr Franaszek.
Na razie wszystko odbywa się bez dźwięku - nagłośnienie jest podłączane tylko w przypadku konkretnych wydarzeń. Ale trwają prace nad tym, by portal umożliwiał w przyszłości również rozmowy.
Co na to sami mieszkańcy Lublina?
– Może zabrzmi to mało górnolotnie, ale po pandemicznej izolacji moim zdaniem dużo bardziej jednoczy ludzi otwarcie gastronomii, ogródków piwnych itp. czy możliwość poruszania się bez maseczek, niż jakakolwiek instalacja artystyczna – kwituje w rozmowie z nami mieszkaniec stolicy Lubelszczyzny, który prosi o anonimowość.
“Spoko projekt - bylem, skorzystałem, pomachałem” - komentuje w sieci jeden z nich.
"Dobre! Powinny być takie instalacje na całym świecie w czasie rzeczywistym" - ekscytuje się kolejny.
Nie brakuje jednak głosów krytyki. Dotyczących na przykład działania portalu. I tego, co pokazują w nim sobie "partnerzy" z obu miast.
“Raz nie działa, a jak już działa, to jak byłem w czwartek w nocy, to menel z Wilna tańczył nago” - donosi jeden z internautów.
dyrektor Centrum Współpracy Międzynarodowej UM Lublin
“Kiedy wydawało się, że każda współpraca międzynarodowa zamiera, organizowaliśmy różne działania za pośrednictwem platform streamingowych. Szczególnie istotne są dla nas były i są wspólne działania kulturalne”.