Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2021 wzrosły aż o 4,8 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem – podał GUS. Inflacja w Polsce szybko zbliża się do granicy 5 proc. i jest największa od niemal dekady.

Warzywa i owoce na targowisku w Polsce. Na towarach wyłożone są kartki z cenami. — Inflacja CPI w maju 2021 zbliżyła się do 5 proc. Fot. Kamila Kotusz / Agencja Gazeta

Reklama.

Katarzyna Florencka

Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego, ceny towarów i usług w maju 2021 wzrosły o 4,8 proc. w porównaniu do maja 2020. Tymczasem w kwietniu poziom inflacji podawany przez GUS wyniósł 4,3 proc. rok do roku.

Najnowsze szacunki wskazują na to, że wzrost cen w Polsce jest najszybszy od listopada 2011 roku, czyli od niemal dekady.

Prezes NBP o inflacji

Wielu ekonomistów uważa, że wysoki wskaźnik inflacji powinien skłonić Radę Polityki Pieniężnej do podwyższenia stóp procentowych. Ona sama jednak się do tego nie kwapi.

Czytaj także: "Paragony grozy". Nasze wydatki wzrosną o kilkadziesiąt procent

W trakcie konferencji prasowej po kwietniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że RPP spodziewa się wyskoku inflacji powyżej poziomu 3,5 proc., ale będzie on miał charakter przejściowy.

Zaznaczył jednocześnie, że wobec utrzymującej się ujemnej luki popytowej, jest zbyt wcześnie, żeby rozpatrywać zacieśnienie polityki monetarnej, czyli m.in. podwyżkę stóp procentowych. Jego zdaniem, zbyt szybkie sprowadzenie inflacji do celu może wiązać się z wysokimi kosztami społecznymi: wzrostem bezrobocia i pogorszeniem sytuacji firm.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl

Reklama.