Niesmaczny, obraźliwy, a przede wszystkim rasistowski. Na taki styl marketingu zdecydowała się jedna z niemieckich firm, która reklamuje się hasłem “Nowa Polka Babci”. Na bannerze widać uśmiechniętą seniorkę w objęciach opiekunki. Ambasada RP w Berlinie już zajęła się sprawą.
Za reklamę odpowiada niemiecka firma Procura Care, która zajmuje się zatrudnianiem opiekunek dla seniorów - czytamy w Forsal. W sprawie jej ksenofobicznej treści została już podjęta interwencja przez stronę polską.
Jak ustalono, agencja posługuje się sloganem reklamowym “Omas neue Polin” lub “Oma’s neue Polin!” (tłum: nowa Polka babci) co najmniej od 2016 roku.
– Potwierdziła to również reprezentująca firmę kancelaria adwokacka CBH Rechtsanwaelte. W piśmie z 31 maja 2021 r. informuje nas, że jej klient reklamuje się na autobusach komunikacji miejskiej w Oldenburu od kwietnia ubiegłego roku do dziś – informuje rzecznik polskiej ambasady w Berlinie Dariusz Pawłoś.
Co gorsze, niemiecka agencja nie widzi w swoich działaniach nic zdrożnego. – Twierdzi ona, że hasło reklamowe oddaje w pełni niemiecką rzeczywistość, i w związku z tym nie zamierza nic w tej sytuacji zmieniać – informuje Pawłoś.
Głosy oburzenia słychać jednak nie tylko ze strony polskiej.
′′Nowy Golden Retriever Hannesa”, ′′Nowe Audi mamy", ′′Sabine 's New Playstation", ′′Nowa Polka Babci!". Są dni, w których rano chce mi się rzy*gać. Kiedy czynisz z ludzi przedmioty lub własność” - pisze na Facebooku zbulwersowany obywatel Niemiec.
Nowa Polka babci! Bardziej obrzydliwie już nie będzie… - pisze inna.
Wściekli są również pracujący w Niemczech Polacy.
Nie musimy jechać do Twojego kraju, aby zajmować się Twoimi dziadkami, o których sam nie chcesz zadbać (...) Jeśli ktoś musi gdzieś iść do pracy, powinien unikać Niemiec szerokim łukiem! - pisze jeden z nich na fanpejdżu Procura Care.
Praca dla Polaków
Jak pisaliśmy w InnPoland, niemieccy pracodawcy nadal chętnie zatrudniają Polaków. Mimo czasowego niżu spowodowanego epidemią Covid-19, liczba ofert powróciła do poziomu sprzed pandemii.
– Pracodawcy poszukiwali przede wszystkim elektryków, hydraulików, spawaczy, ślusarzy, stolarzy i malarzy budowlanych. Nadal popularne są również zawody niewymagające specjalistycznego wykształcenia, takie jak pracownik produkcyjny lub magazynier – ocenił Dominik Matczak z agencji pośrednictwa pracy Silverhand Group.
Za wykonywanie tych zadań dostaje się średnio od 11 do 15 euro za godzinę pracy.
"Z uwagi na liczne doniesienia prasowe oraz głosy oburzenia polskich i niemieckich obywateli informujących o obraźliwej, noszącej znamiona rasistowskie kampanii reklamowej, kierownictwo Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP poleciło polskiej ambasadzie w Berlinie sprawdzenie, czy rzeczywiście taka kampania ma miejsce i czy w ramach tej kampanii naruszane są interesy i dobre imię obywateli polskich pracujących w Niemczech”.