Koszt organizacji igrzysk
Straty finansowe z powodu igrzysk olimpijskich to w gruncie rzeczy nic nowego: pod kreską kończy zdecydowana większość organizujących je miast. Ekonomiści z Uniwersytetu w Oxfordzie wyliczyli w zeszłym roku, że od 1960 roku każdy olimpijski budżet przekraczany jest średnio o 172 proc. Nie ma chyba na świecie innej imprezy, w której pierwotny budżet traktuje się jako swobodną deklarację minimalnego wkładu własnego.– Szacunkowy koszt Tokio 2020 to 15,4 mld dol. (59,1 mld zł)
– Tylko krajowi sponsorzy wnieśli do budżetu ponad 3 mld dol. (11,5 mld zł)
– Wkład MKOl to ponad 800 mln dol. (3 mld zł)
– Decyzja o niewpuszczaniu zagranicznych kibiców to dla Japonii strata ok. 5,5 mld dol. (21 mld zł) przychodu
Czy można zarobić na igrzyskach?
Nie oznacza to jednak, że każde igrzyska olimpijskie nieuchronnie wiążą się z gigantyczną dziurą w budżecie kraju, który na kilkanaście dni staje się centrum światowego sportu. Najlepszym przykładem jest historia Los Angeles 1984.Czy igrzyska są warte swojej ceny?
Po co w takim razie w ogóle organizować u siebie igrzyska? Odpowiedź brzmi: prestiż. Włodarze miast walczących o honor organizacji igrzysk olimpijskich nie łudzą się, że impreza przyniesie im krocie – wszyscy mają natomiast nadzieję na to, że to właśnie u nich powtórzy się historia olimpijskiego "Kopciuszka". Mowa o Barcelonie, która wzięła na siebie organizację letnich igrzysk w 1992 roku.Koszt igrzysk w przyszłości
MKOl jest świadomy rosnącej niechęci miast do organizacji igrzysk. Eksperci od dłuższego czasu ostrzegają, że koszt imprezy powoli staje się nie do udźwignięcia przez demokracje, w których wydatki publiczne są lustrowane – na realizację zasady "zastaw się, a postaw się" mogą sobie pozwolić głównie państwa autokratyczne.Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl