
Spada liczba pracowników wysyłanych na saksy. Zmniejszyła się też liczba osób, które są teraz gotowe wyjechać za granicę, by opiekować się osobami starszymi lub chorymi. Do wszystkiego przyczyniła się pandemia i pozyskiwanie kandydatów, które jest droższe niż wcześniej.
REKLAMA
Polacy nie chcą na saksy
O ile przed pandemią praca na saksach wydawała się atrakcyjna, o tyle zmieniający się rynek pracy uderzył w pracę za granicą. Powodów niechęci do tego typu zarabiania jest zresztą kilka.– Rynek jest trudniejszy, a pozyskanie kandydata do pracy za granicą jest droższe niż wcześniej. Teraz pracownicy są świadomi swoich wyborów, dłużej podejmują decyzję o wyborze oferty, a także dokładniej sprawdzają agencje – twierdzi w Rzeczpospolitej Mikołaj Śliwiński, menedżer odpowiedzialny za międzynarodowe rekrutacje w agencji zatrudnienia Otto Work Force.
Jak podaje Rzeczpospolita, rynek stał się też bardziej konkurencyjny. Firmy wysyłające Polaków do pracy muszą o nich bardziej zabiegać. Szczególnie na Zachodzie, gdzie sezonowe odbicie wywołało w ostatnich miesiącach wysyp ofert zatrudnienia.
Wysokie temperatury wpływają negatywnie na gospodarkę
Warunki pracy zmienia nie tylko pandemia i wyższe płace. Jak podaje PIE badania naukowe dowodzą, że wysokie temperatury wpływają negatywnie na produktywność, zarówno w przypadku pojedynczych pracowników, jak i całych gospodarek.Może cię zainteresować: Przygotujcie się na szok cenowy w warzywiakach. Te plantacje najbardziej ucierpiały przez pogodę
Pracownicy w upały pracują mniej chętnie. W najnowszym wydaniu Tygodnika Gospodarczego Polskiego Instytutu Ekonomicznego mogliśmy dodatkowo przeczytać, że ostatni miesiąc był w Europie drugim najgorętszym czerwcem w historii pomiarów. Goręcej było tylko w 2019 r.
Czytaj także: