W ciągu najbliższych dwóch miesięcy powstanie spółka, która zajmie się odbudową Pałacu Saskiego – poinformował w środę wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Jak zaznaczył, to "decyzja oczekiwana przez wiele środowisk". Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy ma zostać wbita pierwsze łopata.
– Przypomnę, że ta odbudowa już trwała, zapoczątkował ją prezydent Lech Kaczyński. Później stała się rzecz straszna, ponieważ ekipa, która do dziś rządzi Warszawą, po prostu ten projekt anulowała, zniszczyła, wycofała się – przekonywał wicepremier podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Część odbudowanych budynków ma służyć funkcjom publicznym - w pałacu Brühla ma być zlokalizowany Senat, a w kamienicach od strony królewskiej prawdopodobnie urzędował będzie wojewoda warszawski – czytamy w money.pl.
Spółka do odbudowy
Wicepremier poinformował, że spółka będzie powołana w ciągu dwóch miesięcy. – Ona też wzbudza niezdrowe sensacje, przecież spółki kierują wszystkimi działami w samorządzie warszawskim, np. spółki samorządowe, których prezesi zarabiają więcej niż będzie zarabiał prezes tej spółki – przekonywał.
Dziedzictwo
Pałac Saski został celowo zniszczony przez wojska niemieckie po upadku Powstania Warszawskiego w grudniu 1944 roku. Jedyne co po nim zostało, to fragment arkad z Grobem Nieznanego Żołnierza.
Plan odbudowy pałacu zapowiedziano w Polskim Ładzie. Prace mają kosztować ponad 2 miliardy złotych. Kwota wzbudza sporo kontrowersji.
"Kwota ponad 2,4 mld złotych pozwoliłaby na uratowanie około tysiąca zabytkowych obiektów. W naszej ocenie takie działanie miałoby znacznie więcej wspólnego z dbałością o dziedzictwo i historię niż konstruowanie współczesnych, pseudozabytkowych kopii dawno nieistniejących budowli" – napisali w liście otwartym przeciwnicy budowy, wśród nich historycy, a także m.in. reżyserka Agnieszka Holland.
Odbudowa Pałacu Saskiego to kwestia polskiej suwerenności i tożsamości wywodzącej się z naszych dziejów, także z 20-lecia międzywojennego. To także zamknięcie urbanistyczno-architektoniczne odbudowy Warszawy po wojnie”.
Piotr Gliński
Jeśli spółka może zarządzać tramwajami czy kanalizacją, to może także i powinna zarządzać tak wielką inwestycją, żeby sprawnie ją przeprowadzić.