Poniedziałkowy spadek akcji Facebooka sprawił, że Mark Zuckerberg spadł na 5. miejsce w indeksie Bloomberg Billionaires Index - poniżej Billa Gatesa Według indeksu spadł z poziomu prawie 140 miliardów dolarów do około 121,56 w ciągu kilku tygodni - donosi Bloomberg.
Przypomnijmy - 4 października Facebook mierzył się z międzynarodową awarią, prawdopodobnie jedną z najdłuższych w historii serwisu. Nie działały: Messenger, Instagram i WhatsApp. Problemy Facebooka odbiły się szerokim echem na Wall Street - w poniedziałek kurs akcji spółki Marka Zuckerberga spadł o 5,6 proc. do 324,60 USD.
Kłopoty techniczne giganta zbiegły aferą wizerunkową, która również odbiła się mocno na wartości spółki. Od sierpniowego szczytu kurs akcji Facebooka spadł już o blisko 16 proc. Chodzi o cykl artykułów, publikowanych przez Wall Street Journal od 13 września.
Ujawniono w nich, że Facebook wiedział o wielu problemach z jego produktami — takich jak szkody, jakie Instagram wyrządza zdrowiu psychicznemu nastoletnich dziewcząt czy dezinformacji na temat zamieszek na Kapitolu 6 stycznia — jednak publicznie je bagatelizował.
Ciemna strona Facebooka
W poniedziałek ujawniła się demaskatorka - Frances Haugen, która była gościem programu 60 Minutes w CBS News. 37-latka miała wejść w posiadanie "dziesiątek tysięcy" stron wewnętrznych dokumentów Facebooka. Planuje zaprezentować je amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości, zeznając w tym tygodniu przed Kongresem. Jej zdaniem Facebook okłamuje akcjonariuszy w sprawie własnego produktu.
Jak przekonywała, Facebook ma między innymi celowo dobierać przez swoje algorytmy treści nienawistne, dzielące i polaryzujące - które mogą rozzłościć użytkowników. Tacy internauci wykazują większe zaangażowanie. Chętniej komentują i reagują - co firma monetyzuje później przez reklamy.
W odpowiedzi Facebook podkreślił, że problemy, z jakimi borykają się jego produkty, w tym polaryzacja polityczna, nie są spowodowane wyłącznie technologią.
– Myślę, że ludzie po prostu wolą myśleć, że musi istnieć jakieś technologiczne lub techniczne wyjaśnienie kwestii polaryzacji politycznej w Stanach Zjednoczonych – powiedział CNN Nick Clegg, wiceprezes Facebooka ds. globalnych.
Dlaczego Facebook nie działał?
Facebook. Instagram i Messenger ponownie zaczęły działać po północy czasu polskiego, po ponad sześciogodzinnej nieobecności w sieci. Trochę dłużej zajęło przywrócenie prawidłowego działania WhatsAppa.
W poniedziałek w nocy Facebook zamieścił oświadczenie, w którym przeprosił za przerwę w funkcjonowaniu serwisów.
"Szczerze przepraszamy wszystkich dotkniętych obecnymi awariami serwisów obsługiwanych przez Facebooka. Mamy problemy z siecią, a nasze zespoły pracują tak szybko, jak to możliwe, żeby jak najszybciej usunąć usterkę i przywrócić działanie" – przekazał dyrektor Facebooka ds. technologii Mike Schroepfer.
Teorii na temat przyczyn awarii jest wiele. O tym, że nie był nią atak hakerski informował "New York Times". Agencja Reutera, powołując się na anonimowe informacje pracowników firmy, przekazała, że awaria mogła być spowodowana przez wewnętrzny błąd w sposobie kierowania ruchem internetowym do systemów Facebooka. Według ekspertów cytowanych przez "Washington Post", powodem była prawdopodobnie błędna konfiguracja serwerów spółki.
Sam Facebook w nocy z poniedziałku na wtorek poinformował, że główną przyczyną awarii były błędne zmiany konfiguracji routerów. "Nasze zespoły inżynierów ustaliły, że problemy spowodowały zmiany w konfiguracji routerów szkieletowych, które koordynują ruch sieciowy między naszymi centrami danych" - podaje TVN24.