Na pomnikach bliskich we Wszystkich Świętych najczęściej stawiamy chryzantemy i wrzosy. Jedne i drugie wytrzymują huśtawki temperatur, a ich sprzedaż kwitnie właśnie jesienią, na przełomie października i listopada. Jako że ich ceny poszły w górę, podpowiadamy jak można postarać się o widoczne dla domowego budżetu oszczędności.

doniczka chryzantem w kolorze różowym stoi na granitowym pomniku na Wszystkich Świętych na polskim cmentarzu — Chryzantemy to jedne z najpopularniejszych kwiatów, jakie stawiamy na pomnikach zmarłych we Wszystkich Świętych (fot. 123rf.com/oceane2508)

Reklama.

Aleksandra Jaworska

Chryzantemy w doniczkach ceny

Przykładowo w Dęblinie, co sprawdził serwis money.pl, doniczki mniejsze są obecnie po około 15 złotych, a większe po 20 złotych. Przez kilka wcześniejszych lat było znacznie taniej, bo cena utrzymywała się w granicach 12-15 złotych. Dodatkowo ceny przy cmentarzach będą znacznie wyższe i mogą się zaczynać od 20 złotych wzwyż.

Przy zakupie kilku doniczek w mniejszych miejscowościach, zamiast zostawiania pieniędzy u sprzedawców ze stoisk przy cmentarzach, oszczędności widać jak na dłoni. Równie dobrym pomysłem są zakupy z wyprzedzeniem i pojechanie w tym celu na giełdę kwiatową.

Na podwarszawskiej giełdzie Bronisze chryzantemy drobnokwiatowe w doniczkach aktualnie są w cenie od 10 do 40 złotych. Z kolei za chryzantemy kule trzeba zapłacić od 4 do 6 złotych za sztukę, a tzw. pająki kosztują od 6 do 7 złotych za sztukę.

Ceny roślin szaleją podczas pandemii

Pandemia w jednej strony wyhamowała rynek kwiatów ciętych (brak okazji do wręczania), ale z drugiej pozwoliła rozwinąć skrzydła sprzedawcom roślin doniczkowych. Polacy siedząc w domach, chcieli w nich jak najwięcej zieleni.

– W okresie pandemii przez cały rok bardzo dobrze sprzedawały się kwiaty i rośliny balkonowe, rabatowe i do ogrodów, a także doniczkowe. Pierwszy lockdown był szokiem dla producentów i sprzedawców roślin. Zwłaszcza producenci kwiatów ciętych mieli trudności, branża miała zastój z powodu braku imprez rodzinnych, wyjść, wydarzeń, na które kupowało się bukiety – stwierdziła w rozmowie z Business Insiderem Anna Kaszewiak z Rynku Hurtowego Bronisze.

Może cię zainteresować: Nie było już dla nich miejsca w warszawskich biurowcach. 5 tys. roślin do adopcji

Martyn Drozda, właściciel internetowego sklepu z roślinami Zielony-Parapet.pl, uważa natomiast, że od początku pandemii zaobserwowali wzrosty rzędu 200 proc. w stosunku do roku ubiegłego.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl

Reklama.