"Solidarnościowy duchem" ośrodek badawczy. Krzysztof Kruszewski o początkach Kantara [Reklamiara #4]
Redakcja INNPoland
11 listopada 2021, 14:38·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 listopada 2021, 14:38W kolejnym odcinku "Reklamiary" gościem Marty Macke jest Krzysztof Borys Kruszewski, założyciel i przez ponad 30 lat prezes agencji badań rynku SMG/KRC (Millward Brown, obecnie Kantar) oraz Master Instructor w Self Protection Shooting Academy.
W rozmowie Krzysztof Kruszewski cofa się do początków pierwszej w Polsce niezależnej firmy badawczej oraz rozwoju badań marketingowych i konsumenckich.
– Na uniwersytecie poznałem bardzo dużo interesujących osób. Jedną z nich był Krzysztof Nowak, wówczas doradca ds. społecznych Balcerowicza i było tak, że z powodów nie do końca dla mnie zrozumiałych Jeff Sachs, doradca Balcerowicza uważał, że oparcie się na danych pochodzących z ośrodków badawczych, które mają korzenie komunistyczne (CBOŚ i OBOP), prowadzić będzie do wniosków zafałszowanych, niewiarygodnych – wspomina.
– Postanowili więc zrobić ośrodek inny, taki prawilny, taki solidarnościowy z ducha, wolnorynkowy, demokratyczny – właśnie taki nowy całkiem. Krzysztof Nowak, który wtedy nas uczył metodologii powiedział do mnie:
Zebrana przez Kruszewskiego grupa przeszkolona została przez dwie firmy badawcze, SMG z Waszyngtonu i KRC z Nowego Jorku.
– Tak powstała firma SMG KRC, które na początku nie firmą, raczej przedsięwzięciem rozrywkowym, które pozwalało dobrze się bawić, a przy okazji zarobić parę złotych wakacyjnie, tak jak mniej więcej jak to, co robiliśmy wyjeżdżając na truskawki do Norwegii czy do reperowania hydrauliki w Szwecji – opowiada rozmówca Marty Macke.
Zapraszamy do obejrzenia całego podcastu!
Ty studiujesz na pedagogice, socjologii, chodzisz na zajęcia na fizykę, matematykę, bo chodziłem też na te wydziały, to znasz wielu ludzi. Wybierz takich najbardziej utalentowanych, łebskich, najbardziej pracowitych, z jakimś sznytem takim zachodnim, żeby mówili w obcych językach, zrobimy z nich task force.
Niektórzy się zgodzili, inni nie i stworzyliśmy taką grupę gotowych pracować dzień i w nocy, odpornych fizycznie i psychicznie, intelektualnie wydolnych, mówiących w językach obcych.