Od połowy grudnia sygnaliści, czyli osoby zgłaszające nieprawidłowości w miejscu pracy, będą musiały być objęte przez pracodawców ochroną prawną. Wszystko z powodu wchodzącej w życie dyrektywy unijnej.
Dotychczas ludzie, którzy zgłaszali nieprawidłowości w funkcjonowaniu firmy, takie jak choćby mobbing czy korupcja, byli zwalniani albo spotykali się z drwinami i szykanami w miejscu pracy. Teraz to błędne założenie, że są oni donosicielami, ma się zmienić.
Unia Europejska chce, by tzw. sygnaliści zaczęli być traktowany jako ktoś, kto chce pomagać firmie, a nie jej szkodzić. – Gdyby odpowiednio wcześnie ktoś posłuchał sygnalisty z GetBack-u, kilkanaście tysięcy ludzi nie straciłoby oszczędności życia – podaje za przykład w rozmowie z Interią Marcin Waszak z forumIdei Fundacji Batorego.
Sygnaliści będą chronieni dzięki UE
Dyrektywa unijna o sygnalistach zacznie obowiązywać już od 17 grudnia. Podmioty sektora prywatnego i publicznego będą zobowiązane umożliwić sygnalistom zgłaszanie nieprawidłowości w sposób poufny specjalnie utworzonymi do tego celu kanałami komunikacji.
Ponadto pracownicy zgłaszający niezgodne z prawem działania w miejscu pracy, znajdą się pod ochroną prawną. – Sygnalisty nie będzie można w żaden sposób szykanować, zwolnić czy obniżać pensji – powiedział Interii prezes firmy Fraud Control, Wojciech Dudziński.
Jeśli jakiś pracodawca nie zastosuje w praktyce nowych przepisów, będzie musiał się liczyć nawet z karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Polska nie jest gotowa
Dyrektywa dotyczącą ochrony sygnalistów została przyjęta przez Parlament Europejski w 2019 roku. Tak więc wszystkie kraje członkowskie, w tym Polska, miały dwa lata na przygotowanie się do wdrożenia dyrektywy.
Jak się okazuje, wiele polskich firm nie jest gotowych na takie rozwiązanie. Te podmioty muszą dopiero stworzyć lepsze regulaminy umożliwiające zastosowanie dyrektywy unijnej w praktyce.
Opieszałość widać również w przypadku prawa krajowego. – Polski projekt ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa trafił do legislacji dopiero 18 października 2021 roku. Aktualnie jest na etapie opiniowania. Nie ma pewności, że ustawa wejdzie w życie w terminie wskazanym w dyrektywie – powiedziała Interii Agnieszka Ciećwierska, z Kancelarii Adwokackiej Duraj Reck i Partnerzy.