"Przecież chodzę do pracy" Jak rozpoznać wysokofunkcjonującego alkoholika?

Jak wygląda wysokofunkcjonujący alkoholik?

Na ulicy trudno jest wytknąć palcem wysokofunkcjonującego alkoholika. Nie śpi na ławce, nie leży w kałuży własnych wymiotów i nie prosi przechodniów o drobne na kolejną flaszkę. Bardzo prawdopodobne, że wraca z pracy metrem tak samo jak my, albo prowadzi do domu służbowe auto po spotkaniu zarządu.

Osoby HFA (ang. High Functioning Alcoholic) często osiągają sukcesy zawodowe, zarabiają duże pieniądze i są sobie w stanie na wiele pozwolić. Problem zaczyna się wtedy, gdy każdego dnia po pracy robią to samo – sięgają po butelkę.

Taki typ uzależnienia nazwać też można korpo-alkoholizmem, bo narażeni są na niego pracownicy korporacji. Sprzyja temu szybkie życie i stres odreagowywany "baletami" trwającymi cały weekend albo piciem "po ciężkim dniu".

Ogólnie rzecz biorąc typ alkoholizmu HFA stanowi aż 20 proc. wszystkich uzależnionych. Niestety rodzinie czy znajomym pozornie udane życie bardzo utrudnia dostrzeżenie, że dana osoba może borykać się z poważnym problemem z piciem alkoholu.

Oznaki HFA

Charakterystycznym elementem jest zaprzeczanie przez alkoholika, że ma problem. Może podawać liczne przykłady, właśnie pochwał czy awansów w pracy czy udanego życia towarzyskiego. Przecież "jest normalny", "nie jest tak źle" a zaniepokojeni bliscy "chyba nigdy nie widzieli prawdziwego alkoholika".

W kontaktach międzyludzkich taki alkoholik potrafi świetnie zachować pozory. Napije się ze znajomymi – ale nie do urwania filmu. Puste butelki schowa przed rodziną tak, że ich nie znajdą. Podświadomie wykonuje wiele czynności maskujących, ciągle przekonując siebie i innych, że problemu nie ma.

Kolejnym znakiem na który wskazuje są tak zwane okresy suche. "Prawie nie piłem cały miesiąc. I ja mam być alkoholikiem?" – może zapytać. Przerwy w piciu nie znaczą jednak o braku choroby alkoholowej i wbrew popularnemu argumentowi takie osoby wcale nie "mogą przerwać kiedy chcą". Prędzej czy później i tak wrócą do rutynowego picia.

HFA często piastują ważne funkcje, w pracy zmagają się ze znacznym stresem, przez co po niej mają chęć mocno się "zresetować". Powodować to może sięganie po alkohol parę razy w tygodniu, potem coraz częściej aż w końcu – codziennie. Takie osoby mogą być bardziej podatne na wpadnięcie w alkoholizm, więc warto też wywiadywać się , jakie mają wyzwania w pracy.

Kolejnym krokiem może być przychodzenie do pracy na ostrym kacu lub jeszcze pod wpływem albo picie czegoś mocniejszego przed rozpoczęciem pracy. To jest już bardzo rozpoznawalnym znakiem, który łatwo wykryć. Może być to pierwszym krokiem do przyznania się alkoholika, że ma problem.

Pomoc i terapia alkoholizmu

Wykrycie bądź podejrzenie alkoholizmu to pierwszy krok na długiej i trudnej drodze walki z chorobą. Zdaniem specjalistów nie należy się jej wstydzić, ukrywać w rodzinie ze względów społecznych czy próbować rozwiązywać uzależnienia na własną rękę. Najczęściej potrzebna jest terapia pod okiem profesjonalistów.