Reklama.
Przez wiele lat współpracował z agencją GGK, o której opowiada jako o specjalnym miejscu, w którym pracowali absolutnie specjalni ludzie.
Później wspólnie ze swoim wieloletnim partnerem biznesowym Januszem Mazurczakiem oraz Iwo Zaniewskim i Kotem Przyborą Bimer zarządzał kreacją w agencji Grey, pracując z największymi klientami.
– Było nas czterech dyrektorów kreatywnych, którzy wtedy pojmowali reklamę wyłącznie jako działalność kreatywną – wspomina. – I zależało nam tylko na tym, żeby robić reklamy jak najbardziej kreatywne. Klienci, z którymi mieliśmy od czynienia w tamtym czasie – a to był złoty czas reklamy w Polsce – też mieli takie oczekiwania.
Niezwykle barwnie opisuje historie związane z wieloma klientami, managerami i kampaniami. Wspomina wielki sukces rynkowy, jakim było w owych czasach Frugo i kampania "No to Frugo" czy krótki, ale zapamiętany na lata hit jakim była "Mariola Okocim spojrzeniu".
Wspominając swoją ścieżkę kariery w reklamowej, Bimer podkreśla, że z jego perspektywy najważniejsi są ludzie. Rozmowa z Markiem Bimerem to głęboki, ale też słodko-gorzki portret branży reklamowej i kultowych jej postaci. Zachęcamy do wysłuchania całego odcinka, aby zrozumieć, dlaczego gość "Reklamiary" uważa, że tych trzydzieści kilka lat to były wspaniałe czasy i nigdy by ich nie zamienił na inne.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl