We wtorek 1 lutego, w związku z obniżeniem od 1 lutego stawki VAT na paliwa z 23 proc. do 8 proc., obniżone zostały ceny na stacjach Orlen. Eksperci ostrzegają jednak, żebyśmy nie przyzwyczajali się za bardzo do dobrego. Dyrektor departamentu analiz ekonomicznych PKO BP Piotr Bujak prognozuje, że już wkrótce ceny mogą wzrosnąć o 20 groszy za litr.
Na porannym briefingu prasowym Mateusza Morawieckiego i Daniela Obajtka we wtorek 1 lutego zostały podane nowe stawki za litr paliwa. Jak poinformował PKN Orlen, w związku z obniżeniem od 1 lutego stawki VAT na paliwa z 23 proc. do 8 proc., ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach własnych Orlen obniżyły się średnio o ponad 70 groszy za litr.
– Obecne ceny paliw w Polsce są najniższe w Unii Europejskiej, sięgając średnio 5,19 zł za litr benzyny (95 – red.) i 5,24 zł za litr oleju napędowego. Staramy się przenosić to na rynek poprzez ceny hurtowe i stacje Orlen na mikrorynkach. Sądzę, że nasza konkurencja też zaimplementuje te ceny. Robimy wszystko przez działania optymalizacyjne, żeby te ceny mogły się utrzymać – powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Jak podaje money.pl, pozostali gracze na krajowym rynku paliw prawdopodobnie pójdą w ślady Orlenu i obniżą ceny, bo konkurencja jest duża. Jest jednak ryzyko, że tak niskie ceny nie utrzymają się zbyt długo.
Zdaniem Piotra Bujaka z PKO BP, wzrost cen ropy naftowej czy też osłabienie kursu złotego do dolara może skonsumować antyinflacyjny efekt, jakim jest spadek cen paliw na skutek obniżki cen VAT. Jak podkreśla, równie dobrze możemy jednak mieć do czynienia ze spadkami notowań ropy naftowej i wzmocnieniem kursu złotego względem dolara.
Jego zdaniem niepewność na rynkach jest duża, głównie ze względu na napięcia geopolityczne oraz dobrą kondycję światowej gospodarki, która powoduje wzrost popytu na ropę naftową i tym samym wzrost jej notowań.
Czytaj także:
Reklama.
Piotr Bujak
Wówczas ceny paliw mogą jeszcze się obniżyć, ale bardziej prawdopodobny jest ten pierwszy scenariusz i ponowny wzrost cen paliw. Nie powinien on być jednak większy niż 20 groszy na litrze.