INNPoland_avatar

Właściciel Reserved, Cropp i House zamyka sklepy na Ukrainie. Polska firma w opałach

Krzysztof Sobiepan

24 lutego 2022, 15:02 · 2 minuty czytania
Polska firma LPP, właściciel marek Reserved, Sinsay, Cropp czy House, zamknęła placówki na terytorium Ukrainy i przeniosła administrację firmy z biura w Kijowie do Lwowa. Gigant odzieżowy znad Wisły jest mocno otwarty na Wschód – przez atak Rosji na Ukrainę mocno traci też na warszawskiej giełdzie.


Właściciel Reserved, Cropp i House zamyka sklepy na Ukrainie. Polska firma w opałach

Krzysztof Sobiepan
24 lutego 2022, 15:02 • 1 minuta czytania
Polska firma LPP, właściciel marek Reserved, Sinsay, Cropp czy House, zamknęła placówki na terytorium Ukrainy i przeniosła administrację firmy z biura w Kijowie do Lwowa. Gigant odzieżowy znad Wisły jest mocno otwarty na Wschód – przez atak Rosji na Ukrainę mocno traci też na warszawskiej giełdzie.
Sklepy odzieżowe LPP na Ukrainie zostały zamknięte. Fot. Andrzej Zbraniecki / East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland.pl w Wiadomościach Google

Właściciel Reserved, Cropp i House w opałach przez wojnę na Ukrainie

"Od rana cały handel na Ukrainie nie funkcjonuje, również nasze sklepy pozostają zamknięte, a wszelkie transporty na Ukrainę zostały wstrzymane. Sytuacja jest niezwykle dynamiczna, dlatego z uwagą śledzimy doniesienia zza wschodniej granicy, w tym relacje z naszego biura na Ukrainie i reagujemy na bieżąco. Priorytetem jest dla nas bezpieczeństwo pracowników" – wskazało biuro prasowe polskiej firmy LPP w przesłanym INNPoland oświadczeniu.


W wyniku ataku Rosji administrację biura w Kijowie przeniesiono zaś do Lwowa.

W 2021 r. Rosja, Ukraina, Białoruś i Kazachstan odpowiadały za 28 proc. sprzedaży grupy LPP, do której należą marki Reserved, Sinsay, Cropp czy House.

Polska spółka przechodzi też katusze na warszawskiej giełdzie. Od otwarcia GPW akcje LPP SA potaniały o blisko jedną czwartą wartości, czyli o ok. 22,64 proc. (stan na 14:30).

Na Ukrainie działa więcej polskich firm. Są to m.in. marka obuwnicza CCC, firma meblarska Black Red White, producent słodyczy Wawel, produkujący podłogi Barlinek, czy bieliźniarski Esotiq & Henderson. Wszystkie z wymienionych od rana straciły ponad 10 proc. wartości akcji.

Ukraiński Kredobank należy zaś do PKO Banku Polskiego. Instytucja ma centralę we Lwowie i 82 oddziały w prawie każdym obwodzie kraju.

Wojna na Ukrainie – wyprzedaż akcji na GPW

Od początku dnia na warszawskiej giełdzie GPW wyraźnie rysuje się panika związana z wojną na Ukrainie. Inwestorzy wyprzedają udziały, a spadek akcji jest większy, niż na starcie wymian.

W południe indeks WIG spadł o 11,42 proc. WIG20 obniżył się zaś o 11,29 proc. Obecnie (14:30) straty obu ustatkowały się na poziomie -10 proc.

Bankier.pl wskazał, że główny indeks stoi najniżej od 12 marca 2020 r. WIG20 podobny kurs miał zaś 30 listopada 2020 r.

Indeks średnich spółek mWIG40 początkowo nie otworzył się przy starcie wymian w czwartek. Obecnie (14:30) spadł o 11,31 proc. sWIG80 traci zaś 9,32 proc.

Analitycy wskazali, że na starcie sesji nie otworzyły się kursy paru ważnych firm, m.in. Allegro, Lotosu, CCC LPP, PGNiG i części banków – w sumie 11 spółek.

W południe najwięcej tracił kurs firmy LPP (-23 proc.), ale handel był zatrzymywany. Drugie było Allegro (-15 proc.) oraz banki PKO BP (-11,3 proc.) i Pekao (-11 proc.)