O tym dlaczego warto sporządzić testament można przekonać się po lekturze przepisów dotyczących spadków. Jeśli ktoś nie zostawił przed śmiercią dyspozycji co do swojego majątku, może się okazać, że spora jego część przypadnie teściowej albo szwagrowi – a nie współmałżonkowi. Jak to możliwe?
W sytuacji gdy odchodzi osoba, która nie pozostawiła po sobie testamentu, do gry wkraczają przepisy prawa. Konkretnie tzw. dziedziczenie ustawowe. Jest ono stosowane także w kilku innych przypadkach – na przykład gdy testament jest nieważny albo osoby, które zmarły wymienił w testamencie nie mogą być spadkobiercami. Albo nie chcą nimi być – bo i tak się zdarza.
Dziedziczenie ustawowe może dotyczyć całego spadku albo tylko jego części. Wszystko jest dokładnie opisane w przepisach Kodeksu cywilnego.
Najważniejsze zasady dziedziczenia po współmałżonku
Skupmy się na tytułowym przykładzie – odchodzi mąż i ojciec. Jeśli małżonkowie mają wspólną własność (nie mają rozdzielczości majątkowej), żona ma pełne prawo do połowy majątku. W takim przypadku dziedziczeniu podlega połowa rodzinnego majątku – ta, która formalnie należała do męża.
Kto ma prawo do spadku? Przede wszystkim żona, są też zstępni, rodzice, rodzeństwo i zstępni rodzeństwa spadkodawcy, dziadkowie, pasierbowie (od 2009 roku), gmina oraz Skarb Państwa. Tu krótkie wyjaśnienie: do zstępnych zalicza się wszystkich potomków, czyli zarówno dzieci, wnuki, prawnuki itd. Należy jednak pamiętać, że pojęcie to dotyczy potomków w linii prostej – dzieci naszego brata czy siostry nie są naszymi zstępnymi.
Do grona zstępnych zalicza się również dzieci adoptowane. Z chwilą przysposobienia zaliczają się one do grona zstępnych, z takimi samymi prawami jak dzieci biologiczne.
Najważniejsza jest jednak kolejność dziedziczenia. Jako pierwsi prawa do spadku mają dzieci spadkodawcy oraz małżonek. Dziedziczą oni w równych częściach, z takim jednak zastrzeżeniem, że część spadku przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż 1/4.
Co to oznacza w praktyce? Jeśli mąż i ojciec zmarł i zostawił żonę i jedno dziecko, to żona i dziecko dostają po połowie spadku. Jeśli dzieci jest dwoje, one i wdowa dostają po jednej trzeciej. Wszystko zmienia się, gdy dzieci jest przynajmniej czwórka. Wtedy wdowa ma prawo do 1/4 spadku, zaś czwórka dzieci musi podzielić się pozostałymi 3/4.
Sporo zmienia się też, gdy ktoś ze spadkobierców nie dożywa otwarcia spadku. Wtedy jego udział przypada jego dzieciom (czyli wnukom zmarłego) w częściach równych. Uwaga – w całym prawie spadkowym nie ma znaczenia czy dziecko jest z tzw. prawego łoża. Dziecko to dziecko, każde jest pełnoprawnym spadkobiercą.
A co jeśli zmarły nie miał dzieci?
W takim przypadku połowa majątku męża przypada żonie, zaś pozostałą połowę dzielą między siebie rodzice zmarłego. To przypadek, który czasem budzi nieco kontrowersji – gdy żona musi podzielić się spadkiem z teściową i teściem. Wiadomo – stosunki rodzinne bywają różne, nie zawsze są dobre. Rodzice zmarłego przejmują cały spadek w przypadku, gdy nie pozostawił on ani dzieci, ani małżonka.
Sprawdźmy kolejny wariant – a co będzie, jeśli jedno z rodziców zmarłego również odejdzie z tego świata i nie dożyje otwarcia spadku? Wtedy, zgodnie z przepisami, w miejsce zmarłego rodzica wchodzi rodzeństwo zmarłego i dzieli się przypadającą na zmarłego rodzica częścią spadku. Uwaga – to wszystko działania na ułamkach, bo żona zawsze ma prawo do połowy spadku po mężu (a mąż po żonie).
Sprawa komplikuje się, gdy jedno z rodzeństwa (z ostatniej opisanej sytuacji) nie żyje. Wtedy prawo do części spadku przypadającego na brata lub siostrę zmarłego przejmują dzieci.
A co jeśli zmarły nie miał dzieci i rodzeństwa, zaś jego rodzice nie żyją?
To sytuacja, w której całość spadku należy się małżonkowi zmarłej osoby. W naszym przykładzie z początku tekstu będzie to żona. I od tej sytuacji są jednak wyjątki. Jeśli zmarły miał rodzeństwo, już nieżyjące – wtedy praw do części spadku nabierają dzieci owego rodzeństwa.
Druga sprawa – jeśli przed śmiercią zmarły wystąpił o rozwód lub separację, to sprawa musi zostać dociągnięta do końca. Bo jeśli wniosek o rozwód był słuszny, to małżonkowi nie należy się spadek – oczywiście mówimy ciągle o tej połowie małżeńskiej własności, która formalnie należała do zmarłego. O takim „pośmiertnym rozwodzie” a raczej słuszności wniosku o rozwód decyduje sąd. Oczywiście prawo do spadku przepada, jeśli małżonkowie byli już rozwiedzeni albo nawet w separacji.
Co ciekawe – prawa do spadku po zmarłej osobie mogą mieć też jej dziadkowie. Zdarza się tak, gdy umiera osoba stosunkowo młoda – wtedy mamy do czynienia ze specyficznym odwróceniem klasycznego rozumienia spadku. Na ogół to osoby młodsze dziedziczą po starszych. Jak się okazuje, działa to w obie strony. Aby tak się stało, musimy mieć do czynienia z sytuacją, gdy zmarły nie miał żony, rodzeństwa i dzieci rodzeństwa. W takim przypadku spadek dzielony jest pomiędzy dziadków osoby zmarłej.
Jeśli któraś z tych 4 osób nie żyje, jej prawo do spadku przejmują jego zstępni. Ale jeśli owi zmarli już dziadkowie nie mają żyjących dzieci, majątek spadkowy dzieli się po równo między pozostałych dziadków.
Gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy dziedziczy wówczas, gdy spadkodawca nie pozostawił żadnych osób powołanych do spadku z ustawy. Jeżeli natomiast ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy nie da się ustalić lub spadkodawca zamieszkiwał i zmarł za granicą, to spadek przypada Skarbowi Państwa.
We wszystkich tych przypadkach analizujemy sytuację, gdy zmarły nie pozostawił testamentu. A jeśli go napisał? Wtedy obowiązuje ostatnia wola zmarłego, ale bywają od tej zasady pewne wyjątki. Mowa o sytuacji, gdy małżonek zmarłej osoby zostanie pominięty w testamencie. Może on jednak żądać należnego zachowku. Wysokość zachowku wynosi połowę wartości udziału, jaki przypadałby małżonkowi w przypadku powołania do spadku z ustawy. Żona lub mąż trwale niezdolni do pracy mają prawo do zachowku w wysokości dwóch trzecich takiego udziału.
Jak sporządzić testament?
W polskim prawie istnieje kilka opcji pozostawienia po sobie testamentu. Najpewniejszą z nich jest forma notarialna, trudna do podważenia. Wbrew pozorom notarialne poświadczenie tego dokumentu nie jest drogie – kosztuje to od 50 do 200 złotych i pozwala na uniknięcie wielu niejasności i problemów.
Praktycznym rozwiązaniem jest sporządzenie przez małżonków tzw. testamentów wzajemnych. Wtedy nie wdając się w jakieś szczegóły, małżonkowie zapisują sobie wzajemnie spadek po sobie – żona mężowi, mąż żonie. To proste i skuteczne rozwiązanie. Trzeba tylko pamiętać o tym, że każde z małżonków musi sporządzić swój własny testament – nie można napisać wspólnego.
Warto też pamiętać, że śmierć osoby fizycznej nie oznacza wygaśnięcia jej długów. A to oznacza, że w spadku można dostać nie tylko pieniądze, dom czy kosztowności, ale i długi zmarłego. Prawo spadkowe określa też stanowisko prawne spadkobiercy, czyli wpływ jego woli na nabycie spadku i formę odpowiedzialności za ewentualne długi. Dziedziczący może przyjąć lub odrzucić spadek – i w ten sposób pozbyć się długu.
Kwestie stają się skomplikowane, gdy spadek to jednocześnie jakaś forma majątku oraz długi. Trzeba wtedy kalkulować czy spadek opłaca się przyjąć, czy też nie.