INNPoland_avatar

Rynek chipów czeka kolejny wstrząs. To konsekwencje ataku na Ukrainę

Krzysztof Sobiepan

25 lutego 2022, 13:22 · 2 minuty czytania
Sektor technologiczny drży po ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę. Rynek chipów jest bowiem zależny od surowców naszego wschodniego sąsiada. Ukraina to największy producent m.in. neonu, wykorzystywanego przy produkcji półprzewodników.


Rynek chipów czeka kolejny wstrząs. To konsekwencje ataku na Ukrainę

Krzysztof Sobiepan
25 lutego 2022, 13:22 • 1 minuta czytania
Sektor technologiczny drży po ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę. Rynek chipów jest bowiem zależny od surowców naszego wschodniego sąsiada. Ukraina to największy producent m.in. neonu, wykorzystywanego przy produkcji półprzewodników.
Chipy elektroniczne nie mogą powstać bez neonu Fot. franz12/easyfotostock/Eastnews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland.pl w Wiadomościach Google

Wojna Rosji z Ukrainą wpłynie na ceny chipów

Rynek chipów został mocno dotknięty przez pandemię COVID-19, a zerwane łańcuchy dostaw i niedziałające fabryki z wolna zaczynały wracać do normalności. Kolejnym kluczowym problemem branży technologicznej może być jednak brak gazów szlachetnych. Zaatakowana przez Rosję Ukraina jest kluczowym producentem neonu na skalę światową – pisze "Rzeczpospolita".


Zakłócenia w dostawach a nawet brak ukraińskich gazów technicznych może mocno odbić się na możliwościach produkcji sprzętu RTV/AGD, komputerów i podzespołów, urządzeń elektronicznych czy samochodów.

Ukraina produkuje takie gazy jak argon, krypton czy ksenon. Najbardziej kluczowy z nich jest jednak neon – Ukraina odpowiada za 70 procent globalnych dostaw tego surowca. 90 proc. trafia na rynek amerykański.

Eksperci Trend Force ostrzegają, że niedobór neonu i innych gazów poskutkują zmniejszeniem produkcji i dalszym wzrostem cen już gotowych podzespołów. Wojna w Ukrainie wpłynie więc na fabryki pół świata dalej, m.in. w Tajwanie.

ASML Holding, czołowy dostawca surowców dla producentów elektroniki takich jak Intel czy Samsung już szuka alternatywy dla neonu z Ukrainy. Specjaliści oceniają, że cena tego gazu szlachetnego może skoczyć nawet o 600 procent.

Jak na razie producenci chipów mają jeszcze zapasy, więc produkcja nie stanie w najbliższych dniach. Im dłużej będzie trwała jednak agresja Rosji tym większa szansa na znaczne problemy na rynku chipów.

"Rz" przypomina, że już podczas aneksji Krymu w 2014 r. sytuacja w Ukrainie miała spory wpływ na ceny półprzewodników.

Chip shortage trwa od roku

Jak pisaliśmy w INNPoland, przedsiębiorcy od lutego 2021 roku zwracają uwagę na ciągnący się problem chip shortage. Chodzi o brak mikroprocesorów, potrzebnych do produkcji ogromnej liczby urządzeń elektronicznych.

Obecny stan rzeczy wpływa na działalność wielu firm, w tym największych gigantów. Chipów brakuje już do samochodów, komputerów, urządzeń elektronicznych, a nawet do produktów AGD. Przez brak półprzewodników problemy z produkcją samochodów mają takie firmy jak General Motors, Ford, Honda czy Fiat Chrysler.

Produkująca konsolę PlayStation 5 firma Sony zrzuca zaś winę za ogromne problemy z dostępnością konsoli w sklepach i e-commerce właśnie na przestoje i utrudnienia związane z brakiem mikrochipów.

Główny rywal Intela, firma AMD ostrzegła zaś, że niedobory potrwać mogą jeszcze długo. Gigant produkuje procesory do różnego rodzaju zastosowań, w tym chipy dla konsol zarówno Sony, jak i Microsoftu.

Czemu "po prostu nie zrobią więcej" mikroprocesorów? W poniższym tekście ekspert tłumaczy nam, że sprawa jest kilka razy bardziej skomplikowana – w końcu to nie gwoździe.

Czytaj także: https://innpoland.pl/168325,ile-potrwa-chip-shortage-problemy-z-czipami-oplacaja-sie-ich-producentom