Giganci jak m.in. Apple, Ikea i Adidas, ale też mniejsi handlowcy, jak np. polskie LPP wstrzymują sprzedaż w Rosji w związku z wojną w Ukrainie. Lista miejsc, w których Rosjanie mogą zrobić zakupy, skurcza się z każdym dniem.
Ostatnio pisaliśmy w INNPoland, że dwie czołowe firmy obsługujące płatności kartowe ogłosiły w weekend zawieszenie działania systemów Mastercard i Visa w Rosji. To kolejny krok po zamrożeniu kart wydawanych przez rosyjskie banki.
Wstrzymany został eksport wszystkich produktów Samsunga, od czipów po smartfony i elektronikę konsumencką, do Rosji – wskazał anonimowy informator agencji Bloomberg. Zamknęły się także sklepy Apple.
Swojej działalności nie wycofała natomiast Coca-Cola. Rzecznik koncernu potwierdził w rozmowie z rosyjską agencją TASS, że koncern nie ma w planach wycofania się z Rosji. Nie dość, że nie zaprzestanie produkcji i sprzedaży w kraju, to jeszcze szykuje się na utrudnienia związane z sankcjami.
Sankcje uderzają w Rosjan
Swoją działalność w Rosji zawiesza coraz więcej marek. Tak w praktyce działają sankcje nałożone na kraj Putina przez zachodnie koncerny. Rosjanie nie ubiorą się w H&M oraz Zarze, tak samo, jak w sklepach Bershka, Pull&Bear, Massimo Dutti czy Stradivarius. Nie kupią także mebli ze szwedzkiej Ikei.
Gdzie jeszcze Rosjanie nie zrobią zakupów i z usług których marek nie skorzystają? Poniżej publikujemy aktualną listę:
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.